Szlachetny cel - Adam Kościelniak
Świętokradcy - Alma Wesoczyńska
Wilk w owczarni - Wojciech Trzaska
Konsul i frajerzy - Henryk Makarski
Dlaczego strzelają? - Axela Korwin-Rays
Amory pułkownika - Dominik Karo
Osiwiejesz albo zwariujesz - Monika Kamieńska
Noc wilkołaków - Wojciech Kotowski
Na grzyby... - Jan Strumiłł
Oziębłość - Dobromir Walewski
Trzy razy śmierć - Wincenty Stam
Sprawiedliwości stało się zadość - Ludwik Kawecki
Wiedział tylko morderca... - Andrzej Rasz
Dzień wagarowicza - Alina Barcz
Nie wiedział, nie chciał ale... zabił - Bożysława Jaszczyc
W szponach Beduinów - Jacek Kościesza
Prywatka w akademiku - Piotr Kitrasiewicz
Meandry hazardu - Krzysztof Pietraszkiewicz
Sensacyjne bestsellery - Krzysztof Pietraszkiewicz
Szlachetny cel. Rozmowa „Detektywa” z adwokatem Wojciechem Tomczykiem – Prezesem Zarządu Fundacji Pomocy Ofiarom Przestępstw. - Dla wielu osób nie związanych z wymiarem sprawiedliwości fakt istnienia waszej fundacji jest całkowitą nowością. Od kiedy działa fundacja i jakie przesłanki legły u podstaw jej powołania? - Fundacja Pomocy Ofiarom Przestępstw powstała w końcu 1985roku a efektywna działalność rozpoczęła początkiem roku następnego. Jej powołanie wiązało asie z bardzo żywym ruchem wiktymologicznym, którego głównym zadaniem jest poświęcenie maksimum uwagi ofierze przestępstwa jako pewnemu zjawisku społecznemu. Przekonanie o konieczności pomocy osobom pokrzywdzonym w wyniku przestępstwa wynika z założenia, że państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo swoich obywateli, a jeśli nie jest w stanie sprostać temu zadaniu, powinno w jakimś stopniu pomóc w wyrównaniu szkód wszędzie tam, gdzie osoba którą dotknęło przestępstwo znalazła się w sytuacji nie do pogodzenia Z jej zwykłym standardem życiowym. Z uwagi na sytuację gospodarczą naszego kraju, nie istniała możliwość utworzenia funduszu państwowego na ten cel(jakim zresztą dysponują państwa Europy Zachodniej, USA i Kanady) dlatego zrodziła się idea powołania fundacji. Promocję tego pomysłu zapewniła grupa ludzi z Ministerstwa Sprawiedliwości z ówczesnym szefem resortu na czele. Aby sprostać przepisom o fundacjach, pierwszym sponsorem zostało Wydawnictwo Prawnicze, które wyłożyło na ten cel określone środki pieniężne. Kolejnym mecenasem, który poważnie wspomógł finansowo naszą fundacje był Państwowy Zakład Ubezpieczeń. Materialna pomoc PZU wynikała również z faktu, iż od samego początku postawiliśmy sobie za cel mnie tylko pomoc ofiarom przestępstw, ale również prowadzenie pewnej akcji profilaktycznej mającej na celu zapobieganie sytuacjom w których sama ofiara w pewnym stopniu przyczyniła się do powstania przestępstwa – np. nie zamknięte mieszkanie, nie przestrzeganie przepisów o ruchu drogowym, stan nietrzeźwości ułatwiający popełnienie przestępstwa lun do wywołania skutków, które nie mogą być usunięte w ramach zwykłych procedur (np. nie ubezpieczenie mieszkania).
Adam Kościelniak