ARCHIWALNE WYDANIE

11/2000 (171)

SPIS TREŚCI

od redakcji

W obronie ofiar. Kiedy przed blisko rokiem omawialiśmy na łamach "Detektywa" najważniejsze zapisy "Karty Praw Ofiary", nie przewidywaliśmy, że zainteresowanie Czytelników tym problemem będzie aż tak duże. Do redakcji zaczęły przychodzić listy, rozdzwoniły się telefony i niemal za każdym razem padało rozpaczliwe pytanie: gdzie szukać pomocy? Ludzie poszkodowani w wyniku przestępstw zostawali najczęściej zupełnie sami ze swoimi tragediami - bez nadziei, perspektyw, czy możliwości zadośćuczynienia. Istniejące dotąd organizacje działające w zakresie bezpieczeństwa i walki z przestępczością albo nie były w stanie pomóc pokrzywdzonym, albo znajdowały się zbyt daleko od ich miejsca zamieszkania lub po prostu w ogóle nie docierały do zainteresowanych z informacją o swoim istnieniu. Jednym słowem: odczucie, że przestępca ma większą ochronę prawną niż jego ofiara było dotkliwe, bolesne i dominujące. Dlatego też z wielką nadzieją przyjęliśmy utworzenie przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji urzędu Rzecznika Praw Ofiar. Tym bardziej, że na stanowisko to została powołana osoba powszechnie już znana z bezkompromisowej walki o przestrzeganie należnych ofiarom praw. Jest nią Krzysztof Orszagh, szwagier zamordowanej cztery lata temu przez trójkę maturzystów, 22-letniej Jolanty Brzozowskiej. Pisaliśmy o tym na łamach Detektywa (nr 7/96), jako jedni z pierwszych publikując wstrząsająca relację Krzysztofa Orszagha o tej bestialskiej zbrodni oraz późniejszym przedmiotowym i cynicznym traktowaniu rodziny ofiary. Właśnie ta tragedia stała się zaczynem powołanego wkrótce potem Stowarzyszenia Przeciwko Zbrodni im. Jolanty Brzozowskiej, którego Krzysztof Orszagh został prezesem.

Ewa Kozierkiewicz-Widermańska