ARCHIWALNE WYDANIE

12/2000 (172)

SPIS TREŚCI

Od redakcji

Szanowni Czytelnicy. Matka młodej kobiety, której śmierć pozostała do dziś niewyjaśniona, parę miesięcy temu nadesłała do naszej redakcji list, w którym opisała, w jaki sposób usiłowała dojść prawdy. Niestety, jej wysiłki okazały się bezskuteczne. Redakcja zajęła się tą sprawą. W numerze wrześniowym (9/2000) "Detektywa" opublikowaliśmy reportaż pt. "Tajemnica śmierci Katarzyny P.". Do tekstu dołączyliśmy też wypowiedź oficera policji, który prowadził sprawą. Po ukazaniu się tej bulwersującej publikacji odezwali się nasi Czytelnicy, którzy telefonicznie i listownie wyrażali swoje opinie. Nadszedł też list, który za zgodą Autorki zdecydowaliśmy się opublikować. Redakcja. Droga Redakcjo miesięcznika "Detektyw", Nawiązując do zamieszczonej w Waszym miesięczniku nr 9 br. wypowiedzi oficera policji w sprawie śmierci Katarzyny Plucińskiej pragnę za Waszym pośrednictwem podziękować temu odważnemu Panu. Ponieważ tylko Państwo jako Redakcja posiadacie adres tego Pana, bardzo proszę o przesłanie mojego podziękowania. Nie znajduję słów aby wyrazić swój entuzjazm, że choć wokół nas jest tyle zła i korupcji są tacy jak Pan Oficer, który odważnie powiedział złu "nie", choć wie, jakie mogą być tego konsekwencje. Drogi Panie, Pan nie tylko dodał otuchy mamie Kasi Plucińskiej, którą bestialsko zamordowano, ale i innym matkom, które utraciły swoje dzieci.

Ewa Kozierkiewicz-Widermańska