ARCHIWALNE WYDANIE

3/1987 (3)

SPIS TREŚCI

od redakcji

Takiego zainteresowania nie spodziewaliśmy się. Skromna, ledwie kilkuosobowa redakcja „Detektywa” zasypana została lawina listów. Treść ich była różna, lecz w zdecydowanej przewadze korespondencja zawierała słowa pochwały i prośby o jeszcze. To duża satysfakcja dla paru osób, które z duszą na ramieniu i niemałym ryzykiem finansowym podjęły próbę zredagowania zeszytu z autentycznymi i fikcyjnymi historiami kryminalnymi. Strach i obawa za nami, przed nami zaś życzenia tych, do których czasopismo jest adresowane. Oczywiście, nie spełnimy wszystkich postulatów. Po pierwsze ze względu na ich mnogość, po drugie zaś z uwagi na ograniczenie, które dziś jeszcze są dla nas trudne do pokonania. Uznając zasadę, kto pierwszy ten lepszy, porozmawiamy dziś o sprawach zasygnalizowanych w kilku pierwszych listach, jakie napłynęły do redakcji. Pan Ferdynand Chrobak z Bielska-Białej, który – jak pisze – bardzo sobie ceni „Detektywa”, prosi o pierwsze numery wydrukowane w 1986 roku. Otóż nie było jeszcze w ubiegłym roku naszego czasopisma. Po raz pierwszy ukazało się w styczniu i lutym 87 r. Nie możemy zatem spełnić prośby naszego czytelnika, błagającego o przysłanie poprzednich numerów. Piotrek Woroniecki z Białegostoku oświadczył nam stanowczo, iż będzie zdecydowanie zwiedziony, jeśli edycja „Detektywa” będzie jednorazowa. Cieszy nas, że nie staliśmy się sprawcami frustracji młodego czytelnika, choć z drugiej strony musimy zmartwić p. Ignacego Ochotę z Bolesławca, który chciałby zaprenumerować czasopismo. Wyjaśniamy, iż „Detektyw” jest wydawnictwem nieperiodycznym, ukazującym się nieregularnie – nie spełnia więc, póki co, warunków obowiązujących przy prenumeracie. Może w przyszłości...

Jacek Nachyła