ARCHIWALNE WYDANIE

7/2003 (203)

SPIS TREŚCI

od redakcji

Dziecko nie wróciło... Sylwia miała 9 lat, gdy pewnego dnia w listopadzie wyszła z domu do pobliskiego kościoła w Zabrzu i więcej nikt już jej nie widział - dziś miałaby 13 lat. Mieszkająca na Śląsku 10-letnia Ania, znudzona szkolną zabawą, wyszła z niej sama, przez nikogo niezatrzymywana i nigdy nie dotarła do domu - dziś miałaby 18 lat. Rok temu 13-letnia Iwona z Tarnowskich Gór wracała ze szkoły po lekcjach - zniknęła w biały dzień na swoim osiedlu. Ola miała 10 lat, gdy rok temu na chwilkę zostawiła tornister i poszła pobawić się z koleżankami - nikt już jej więcej nie widział. W Jastrzębiu Zdroju mieszkała 11-letnia Basia, która trzy lata temu po prostu poszła do szkoły i nie wróciła. Każdego roku w Polsce ginie niemal 1800 dzieci do 13 roku życia, w tym około 200 maluchów do lat sześciu. Z danych Fundacji ITAKA, pomagającej ludziom dotkniętym problemem zaginięcia wynika, że większość nagłych zniknięć dzieci wyjaśnia się. Niestety - nie wszystkie szczęśliwie. W policyjnych dokumentach wciąż zarejestrowanych jest ponad 250 dzieci i nastolatków trwale zaginionych, to znaczy poszukiwanych dłużej niż 15 miesięcy. W tym roku, 25 maja, po raz pierwszy obchodziliśmy w Polsce Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego. Na świecie symbolem pamięci o zaginionym dziecku i wyrazem solidarności z jego rodzicami jest kwiat niezapominajki. Symbol ten ustanowiono przed ośmiu laty w Kanadzie - rozdano wówczas dwa miliony nasion niezapominajek, które posiano później na miejskich trawnikach. W ubiegłym roku belgijska organizacja Child Focus, z którą ściśle współpracuje polska Fundacja ITAKA, zainaugurowała europejskie obchody dnia dziecka zaginionego - patronat nad obchodami dnia objęła królowa belgijska.

Ewa Kozierkiewicz-Widermańska