ARCHIWALNE WYDANIE

8/2002 (192)

SPIS TREŚCI

od redakcji

Cena wyroku. Od dłuższego czasu nie ma prawie tygodnia, by media nie donosiły o jakiejś bulwersującej sprawie o charakterze kryminalnym. Do najgłośniejszych należą: zastrzelenie generała Marka Papały - byłego komendanta głównego policji, zabójstwa policjantów w Czechowicach-Dziedzicach czy w Parolach koło Nadarzyna, pozbawienie życia kioskarki na warszawskim Żoliborzu i dwóch kobiet w sklepie w Kościerzynie na Kaszubach. Jednakże sprawców tych zbrodni (poza nielicznymi wyjątkami) albo do tej pory nie udało się schwytać, albo nie zdołano im jeszcze postawić zarzutów. Na tym tle ujęcie i osądzenie bandytów, którzy dokonali napadu i wielokrotnego mordu w jednym ze stołecznych oddziałów Kredyt Banku, wydaje się olbrzymim, niebywałym wprost osiągnięciem. Wyroki zapadły już po 458 dniach od popełnienia czynu. I to jakie wyroki! Jedne z najsurowszych w polskim prawodawstwie od czasu zniesienia kary śmierci, czyli trzy razy dożywocie, a ponadto możliwość starania się o przedterminowe zwolnienie dopiero po czterdziestu, trzydziestu pięciu i dwudziestu pięciu latach odbywania kary. W najnowszej historii polskiego sądownictwa aż tak ostro potraktowanych zostało zaledwie kilku sprawców: Piotr S., zwany rzeźnikiem z Podlasia, który dokonał pięciu zabójstw na tle rabunkowym, skazany na dożywocie, o zwolnienie warunkowe będzie mógł ubiegać się po czterdziestu latach; Valerian K., obywatel rosyjski pochodzenia koreańskiego, uczestnik wojny w Afganistanie, w Polsce serią z karabinu zabił pięć przypadkowych osób, więc skazano go na dożywocie, zaś o zwolnienie warunkowe będzie mógł wystąpić po trzydziestu pięciu latach; Radosław P., były żołnierz Legii Cudzoziemskiej, strzelał do przygodnie spotkanych w lesie nastolatków i jednego zabił, a drugiego ciężko ranił, w wyniku czego otrzymał też dożywocie i nie będzie mógł wyjść na wolność wcześniej, niż po trzydziestu pięciu latach.

Tomasz Kwapich