Polskie piekiełko - Julia Witko
Bez przebaczenia - Ewa Kozierkiewicz-Widermańska
Nietypowy złodziej - Henryk Wojciechowski
Nieśmiałość do kobiet - Marta Pawelczyk
Mroczna strona życia - Andrzej Sarnecki
Damska zemsta - Wojciech Chądzyński
Szkoła polskich Bondów - Andrzej Solski
Piętno - Paweł Markowski
Artysta - Artur Rutkiewicz
Pluton egzekucyjny - Henryk Malanowski
Patent Pana Boga - Andrzej Zagórski
Król kier - Tadeusz Tarkowski
Natrętny wielbiciel - Barbara Hill
Umarł król, niech żyje król! - Sławomir Res
Krzyk z drugiego piętra - Helena Stanieyko
Uciec jak najdalej... - Wojciech Sikorski
Mówiące ślady - Marcin Braun
Polskie piekiełko. Trudne dla dziennikarzy czasy nastały. Nie wystarczy bowiem umieć pisać, zdobywać informacje, przekazywać je. Nie wystarczy wykształcenie polonistyczne, dziennikarskie, prawnicze czy jakiekolwiek zbliżone. Dziś reporter chce, czy nie, musi doskonalić się w wielu zawodach jednocześnie. Musi być przy tym odważny, bystry, błyskotliwy, a do tego czujny i ostrożny. Przede wszystkim jednak odpornym ponieważ bez tego nie poradzi sobie z dodatkowym zagrożeniem, jakim jest nasze polskie piekiełko, daleko bardziej uciążliwe, niż faktyczne niebezpieczeństwa. Kiedyś „za komuny”, interwencyjna rola dziennikarza ograniczała się do wskazywania administracji brudnych podwórek i nie wymiecionych śmieci. Dziś jego zadania są poważniejsze i bardziej odpowiedzialne. To dziennikarz często „natrafia na ślad” i odkrywa afery gospodarcze, wskazuje miliardowych oszustów i – pośrednio – doprowadza do ich zatrzymania. Dla wielu współrodaków żadna to jednak zasługa, uważają, ze to dziennikarski obowiązek, więc i rozplątywanie pokrętnych mechanizmów finansowych szwindli powinno być zawodowym przedszkolem reportera.
Julia Witko