ARCHIWALNE WYDANIE

1/2003 (22)

SPIS TREŚCI

od redakcji

Pochwała płci niewieściej. Czy przestępstwa dokonywane przez kobiety różnią się zasadniczo od przestępczości powiedzmy - męskiej? Feministki, które tak wiele wysiłku wkładają w to, aby płeć niewieścią traktowano na równi z mężczyznami, zapewne oburzą się na tak postawione pytanie. - Jak to?! - zawołają rozsierdzone. - Nawet i w tej dziedzinie nie jesteśmy "gorsze" - powiedzą i zapewne padną zaraz przykłady ohydnych zbrodni, wielkich oszustw i kradzieży, które weszły do historii kryminalistyki i literatury. Ba, także w historii (najdawniejszej, ale i bliższej) występują kobiety, które siały wokół siebie śmierć, chociaż nie brały do ręki narzędzia mordu. Przypomnijmy chociażby osławioną księżniczkę Herodiadę, która podczas uczty kazała sobie przynieść na misie uciętą głowę Jana Chrzciciela, czy znaną na całym świecie, za sprawą Szekspira, krwiożerczą Lady Makbet. Wbrew obiegowej opinii nie jest ona postacią wyłącznie literacką; inspiracją dla dramatu Szekspira były autentyczne wydarzenia historyczne, opisane przez Raphaela Holinsheda w "Kronikach Anglii, Szkocji i Irlandii" w 1577 roku. A jednak kiedy czytamy w gazecie doniesienia o strzelaninie na ulicach, napadach na banki, gangsterskich porachunkach, gdzie trup ściele się gęsto, czy o złodziejach samochodów strzelających do policjantów, to postacie kobiet w ogóle się tam nie pojawiają. Także w wielkich aferach korupcyjnych panie nie biorą z reguły udziału. I nie jest to specyfika wyłącznie polska. Tam, gdzie przestępstwo jest biznesem, środkiem do osiągnięcia bogactwa, prestiżu czy władzy politycznej, kobiet jest jak na lekarstwo. Dowodzi tego bogata historia włoskiej Cosa Nostry, mafii amerykańskiej czy kolumbijskiego kartelu narkotykowego. Policja co jakiś czas wyłapuje szefów tych wielkich organizacji przestępczych i stawia ich przed sądem. Do tej pory byli to wyłącznie mężczyźni. Chyba coś w tym jednak jest na rzeczy, albowiem nie można powiedzieć, aby kobiety nie były łase na bogactwo czy inne splendory, które idą w parze z pieniędzmi, czyli na prestiż i władzę. W tej mierze apetyty mężczyzn i kobiet są jednakowe. Tyle, że kobiety zdążają do tych celów inną drogą. Mężczyźni powiedzieliby, że pokrętną, ale wydaje się, że prawda tkwi gdzie indziej.

Adam Borkowski