ARCHIWALNE WYDANIE

2/2001 (15)

SPIS TREŚCI

od redakcji

Ulubieńcy mediów. Pieszczochy fortuny, ulubieńcy mediów, bohaterowie z pierwszych stron gazet. Opisywano ich trudne lub biedne dzieciństwo, pracowitą młodość, a nade wszystko ich genialne umysły, owe niezwykłe talenty do interesów, które - jak się zachłystywano - w połączeniu z pracowitością doprowadziły do stworzenia gigantycznych fortun. I wprowadziły ich na listy najbogatszych Polaków. Pieniądze i sława - przywilej wielkich, przedmiot zazdrości maluczkich. Ale pieniądze i sława windują wysoko, zaś upadek z wysokości jest bardzo bolesny. A gdy pieniądze nie są czyste - wielka sława to chwila, wielka sława to żart... Lech Grobelny zaczynał jako właściciel studia fotograficznego. Potem założył sieć kantorów, wreszcie Bezpieczną Kasę Oszczędności. Reklamował ją we wszystkich środkach masowego przekazu tak skutecznie, że zyskał bezgraniczne zaufanie ponad siedmiu tysięcy drobnych ciułaczy, którzy postanowili powierzyć mu oszczędności całego życia. Pod siedzibą "Dorchemu" (tak nazwał swoją spółkę) stały kolejki chętnych do wpłacania oszczędności na rewelacyjnie wysokie oprocentowanie. Grobelnego pełno było w mediach. Wywiady z nim zamieszczały najpoważniejsze tygodniki, występował w programach telewizyjnych, gdzie pouczał rządowych ekspertów od finansów jak wyprowadzić z kryzysu polską gospodarkę. Cała Polska ekscytowała się jego telewizyjną polemiką z ówczesnym szefem PKO Marianem Krzakiem, polemiką, z której zwycięsko w oczach telewidzów wyszedł Grobelny - przedsiębiorczy, prężny i do tego życzliwy ludziom. Jak bowiem inaczej można było ocenić człowieka, który przekonywał, że zależy mu na tym, aby obniżyć wreszcie kurs dolara, tylko nieudolne polskie banki w tym przeszkadzają.

Eliza Solska