ARCHIWALNE WYDANIE

2/2015 (71)

SPIS TREŚCI

Od redakcji

„Skok w bok”, a potem… Wielka miłość, ślub, podczas którego państwo młodzi obiecują sobie miłość do grobowej deski, potem huczne wesele i nagle – jak grom z jasnego nieba – spada wiadomość o rozwodzie. Zdarza się, że od czasu kiedy małżonkowie stanęli na ślubnym kobiercu minęło dopiero kilka miesięcy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2013 roku rozpadło się blisko 70 tysięcy małżeństw, z oczywistych powodów nie ma danych dotyczących związków nieformalnych. Jest jednak więcej niż pewne, że dorosłym ludziom coraz trudniej dochować wierności, bowiem najczęstszą przyczyną rozpadu małżeństwa jest zdrada partnera. Z kolei z badań CBOS-u wynika, że co drugi Polak i co trzecia Polka mają na koncie „skok w bok”. Mijają stulecia, a powody niewierności są niemal zawsze te same – zauroczenie młodszym partnerem (bądź partnerką), korzyści materialne, zafascynowanie seksem, czy wreszcie zwykła miłość. To, co dla jednego człowieka jest – przynajmniej chwilową – zmianą życia na lepsze, dla drugiego zawsze jest ciosem. Bolesnym, dotkliwym, zawsze niespodziewanym. Jeśli ktoś nawet dostrzega jakieś niepokojące sygnały, że w jego związku dzieje się coś złego, to często wmawia sobie, że nie może to być prawdą. Inni bagatelizują takie fakty, a nawet próbują usprawiedliwiać drugą stronę. Przychodzi jednak moment, kiedy trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. I zawsze wtedy pada pytanie: co dalej? Jedni potrafią przebaczyć, inni wprost przeciwnie – odczuwają ból albo próbują zemścić się na ukochanym, który nie dochował wierności. Zemsta bywa okrutna i wyrafinowana, a życie pisze różne scenariusze, o czym można przekonać się po lekturze kolejnego Wydania Specjalnego „Detektywa”. Przyjemnej lektury.

Krzysztof Kilijanek