ARCHIWALNE WYDANIE

4/2003 (25)

SPIS TREŚCI

od redakcji

Czyje to państwo? Obecne wydanie specjalne "Detektywa", w którym opisujemy przedstawicieli prawa, którzy prawo złamali, skłania do wielu smutnych refleksji i postawienia kilku zasadniczych pytań. Oto bowiem zaledwie kilka dni temu znalazłem w Internecie wyniki badań socjologicznych, przeprowadzonych przez profesora Janusza Czapińskiego, który cieszy się powszechnym autorytetem i jest zawsze uważnie słuchany... Liczby w takich przypadkach nie kłamią i w tej akurat sprawie są już nie tyle smutne, co przerażające. Otóż ankieterzy przebadali ponad cztery tysiące gospodarstw domowych, aby uzyskać m.in. odpowiedź na pytanie: Jak Polacy postrzegają i oceniają samych siebie i swoje państwo? Odpowiedzi te zgrupowano następnie według różnych "stopni zadowolenia" i jedno jest pocieszające: z własnego życia zadowolonych jest trzy czwarte ankietowanych i można uznać, że ten wynik bardzo dobrze świadczy o naszym społecznym samopoczuciu, kiedy mierzymy je w skali ogólnej. Aż trzy czwarte dorosłej populacji naszego kraju nie ma zatem poważnych powodów do frustracji. Powiedzmy inaczej - nie ma na tyle poważnych powodów, by uciekać się do agresji wobec współobywateli albo instytucji państwowych, a nawet by w widoczny sposób objawiać swoje niezadowolenie. Ale drugą stroną tego medalu pozostaje owa jedna czwarta Polaków, którzy są wyraźnie ze swojego życia nieusatysfakcjonowani. Aż jedna czwarta. To potężna, kilkumilionowa armia obywateli, których głęboka frustracja ujawnia się w wieloraki sposób. Najczęściej jest to alkoholizm i agresja, dwie poważne patologie społeczne o znacznych i dalekosiężnych skutkach dla państwa i zwykłych obywateli. Mężowie biją żony, a ojcowie znęcają się nad dziećmi, które z kolei uczą się z takich lekcji, że najłatwiejszym sposobem na odreagowanie jest agresja wobec innych.

Antoni Borkowski