Do zbrodni doszło w minioną sobotę. Chłopak zadźgał nożem 38-letnią macochę i poważnie ranił przybranego, 18-letniego brata (ma pękniętą czaszkę od uderzenia młotkiem i rany od noża na rękach).

Okazuje się, że… fascynowali go inni mordercy! Tuż przed zbrodnią napisał w internecie, że „pora zabijać”. Po zbrodni został zatrzymany i w niedzielny poranek trafił do szpitala, był ranny.

Na profilu na Facebooku ustawił sobie fałszywą datę urodzenia – 20 kwietnia 1999 r.

To data masakry w liceum w Columbine w stanie Kolorado. Wówczas dwaj nastoletni uczniowie, strzelając z broni palnej, zamordowali 12 rówieśników i jednego nauczyciela. Ranili 24 inne osoby.

Co jeszcze można znaleźć na jego profilu? Inspiracje zabójstwem w Rakowiskach. Chodzi o wydarzenia z grudnia 2014 roku, kiedy to 18-letni Kamil N. wraz ze swoją dziewczyną Zuzanną M. zabili rodziców chłopaka. Zuzanna M. była początkującą poetką, która przybrała pseudonim Maria Goniewicz. To imię i nazwisko wyświetla się jako pierwsze po wejściu na profil nastolatka.

Na stronie opublikował również m.in. piosenkę „Pumped up Kicks” grupy Foster the People, która opowiada o krwawej strzelaninie w szkole. Na swoim profilu zaznaczył też, że brał udział w masakrze w Columbine High School.

14-letni Łukasz W. interesował się także wyjątkowo brutalnymi grami komputerowymi.

Publikował zdjęcia broni oraz piosenki zespołów, których teksty poruszają tematy gwałtów, nekrofilii, morderstw, wojny i przemocy.

Wiadomo też, że chłopiec nie leczył się psychiatrycznie. Korzystał jedynie z pomocy szkolnego psychologa. Mówił mu, co przeżywa w związku z rozstaniem swoich rodziców.

Śledczy zgromadzili zeznania świadków zdarzenia, w tym przyrodniego rodzeństwa Łukasza W. (w czasie trwania rodzinnej awantury w domu przebywały jeszcze dwie córki macochy chłopca). Jego ojciec o tej porze był w pracy. Gdy wrócił do domu, miał zastać swoją żonę leżącą w kałuży krwi.

Prokuratura zleciła również sekcję zwłok Eweliny W. Wiadomo, że została kilkukrotnie ugodzona nożem i uderzona tępym narzędziem. Miała liczne rany brzucha, szyi i klatki piersiowej. Do dowodów zostały dołączone policyjne protokoły oględzin oraz zabezpieczone narzędzia zbrodni.

W środę został przewieziony dla schroniska dla nieletnich, gdzie poczeka na proces.

Prokuratura Rejonowa w Chełmie, która zajmuje się sprawą, przekazała już akta Łukasza W. do Sądu Rodzinnego i Nieletnich. To on zadecyduje o tym, jaką karę poniesie 14-latek. Grozi mu m.in. pobyt w zakładzie poprawczym.

Źródło: www.lublin.wyborcza.pl

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]