Dwadzieścia lat minęło od morderstwa, a w miasteczku nadal nie ma pewności, czy skazano właściwe osoby
18 kwietnia 2019

Głos w słuchawce telefonu brzmi dramatycznie:
– Moja siostra Antonina nie żyje. Ma zaciśniętą na szyi pętlę z przewodu elektrycznego. Nazywam się Maciej Z.
Jest 19 lutego 1998 roku. Ekipa dochodzeniowa z Komendy Policji w Otwocku przyjeżdża do K., na miejsce tragedii. Zwłoki kobiety znajdują w małym przedsionku przed kuchnią. Pętla owinięta jest cztery razy. Chodniki w pokoju są pościągane, firanka w oknie wisi tylko na jednej żabce. Pod wersalką leżą zębowa proteza denatki i metalowy łańcuch.
Policjant spisujący protokół oględzin miejsca tragedii odnotowuje: do zrzuconego na podłogę nakrycia kanapy przyczepiły się uschnięte owoce ostów, tzw. rzepy. Obok w fotelu porzucona portmonetka z banknotem 50-złotowym. Na parapecie okna, w pobliżu naderwanej firanki, leży pierścionek z fioletowym oczkiem, a w kieliszku z metalowym uchwytem stojącym na komodzie złoty krzyżyk. „Nie ma oznak plądrowania mieszkania” – stwierdzono w protokole.
Na zewnątrz budynku, w śniegowej brei, widoczne są ślady męskiego obuwia. Niestety, rozmył je deszcz, nie nadają się do identyfikacji.
Przesłuchano Macieja Z., brata denatki. Mieszka w Otwocku, ale pracuje w K. W południe 19 lutego przyjechał do siostry, bez uprzedzenia. Chciał sprawdzić, czy hydraulik, który poprzedniego dnia naprawiał u Antoniny kaloryfer, zrobił to porządnie. Drzwi otworzył własnymi kluczami, bo siostra nie reagowała na pukanie. W przedsionku natknął się na zwłoki…
Poznaj kulisy zagadkowej śmierci pielęgniarki. Sprawa opisana w najnowszym „Detektywie” nr 5/2019
Więcej ciekawych i intrygujących tematów kryminalnych znajdziesz w najnowszym miesięczniku „Detektyw” nr 5/2019 w sprzedaży od 16 kwietnia 2019 roku, a także w wersji elektronicznej do kupienia TUTAJ oraz w wersji do słuchania dostępnej TUTAJ.