Czarna karta historii boksu i „żelazne pięści” Luisa Resto. Przedstawiamy kulisy jednego z najbardziej tragicznych w skutkach oszustw sportowych
7 maja 2018

Ten duet doprowadził do jednego z największych i najbardziej tragicznych w skutkach oszustw w historii sportu. Czarnymi bohaterami tej historii są: Carlos „Panama” Lewis i Luis Resto. W 1983 roku odbyła się walka między 21-letnim Collinsem juniorem i trenowanym przez Lewisa Portorykańczykiem Luisem Resto. Wynik wydawał się z góry wiadomy.
Collins, wschodząca gwiazda boksu, miał dobrą passę. Nikt nie brał poważnie jego przeciwnika – zdecydowanie gorzej notowanego. Jakież było zdziwienie, kiedy murowany faworyt przegrał z kretesem. Jakby tego było mało, doznał bardzo poważnych obrażeń twarzy.
– Czuję się, jakby Resto walił mnie cegłami – młody Amerykanin miał oznajmić w trakcie walki sekundantom w narożniku. Była to dość szokująca wiadomość, ponieważ jego przeciwnik nie był znany ze szczególnie mocnego ciosu.
Ojciec, a zarazem trener Collinsa, Billy Collins senior, pod koniec walki zauważył, że rękawice przeciwnika syna są zbyt cienkie (Resto przyszedł uścisnąć jego dłoń i Collins wyczuł, że rękawice mają nienaturalny kształt). Śledztwo potwierdziło, że nie mylił się. Okazało się, że „Panama” wyciągnął z obu rękawic Resto spory fragment miękkiego materiału, co spowodowało, że zadawane przez niego ciosy były bardzo bolesne. W obliczu takich faktów zwycięstwo Portorykańczyka zostało odwołane i zawieszono go na rok (ostatecznie nigdy nie wrócił na ring). Natomiast jego trener „Panama” dostał dożywotni zakaz pełnienia jakiejkolwiek roli w amerykańskim boksie. Na wyrok w tej sprawie trzeba było jeszcze chwilę poczekać. Tymczasem Billy Collins nie poradził sobie z porażką, którą okazała się przegraną nie tylko na ringu… W trakcie walki z Resto uszkodził bowiem wzrok do tego stopnia, że musiał zapomnieć o kolejnych występach na ringu. Mimo iż próbował szukać nowych zajęć w życiu, nic nie sprawiało mu przyjemności. Stracił pracę, najpierw jedną, potem kolejną… Zaczął sięgać po narkotyki i alkohol, przez co stawał się agresywny. Tego natomiast nie zniosła jego żona i szybko doszło do rozwodu.
Przegrany i zrezygnowany 23-latek, 6 marca 1984 roku, wsiadł do auta i wjechał z impetem w ścianę kanału niedaleko swojego domu. Zginął na miejscu. Zdaniem wielu osób było to samobójstwo.
Collins junior nie dożył chwili, kiedy po przedłużającym się procesie nieuczciwy duet (trener i sportowiec) zostali skazani za pobicie, oszustwo i posiadanie broni niebezpiecznej dla zdrowia (pięści). Usłyszeli wyroki 6 lat (trener) i 3 lat (sportowiec) pozbawienia wolności. Więzienie opuścili warunkowo po 2,5 roku odsiedzenia kary.
Wiele lat później, w trakcie kręcenia filmu o tamtych wydarzeniach, Luis Resto wyznał, że wiedział o przerobionych rękawicach, nie tylko podczas walki z Collinsem juniorem. Tymczasem „Panama” do końca twierdził, że jest niewinny. Wyjaśniał, że wyściółkę z rękawicy Portorykańczyka usunął po walce.