Jubileusz 10-lecia istnienia wydziału do walki z przestępczością narkotykową stołecznej policji był okazją do niewielkich podsumowań. W ciągu dekady przechwycono 3 tony narkotyków o czarnorynkowej wartości prawie 200 milionów złotych. Tylko przez pierwsze dwa miesiące 2019 roku policjanci ujawnili 100 kilogramów zakazanych substancji. Efektem ich działań było też zatrzymanie 39 osób podejrzanych o przestępstwa narkotykowe. Sukcesy policji cieszą, ale z drugiej strony pokazują jak duża jest skala narkobiznesu.

Używki są stare jak świat, ale skala tego biznesu w XXI wieku jest trudna do ogarnięcia! Narkobiznes to jedno z głównych źródeł dochodu grup przestępczych, a walka z tym zjawiskiem to syzyfowa praca. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Szacuje się, że tylko w Meksyku zyski karteli narkotykowych mogą dochodzić do 40 miliardów dolarów rocznie. To więcej niż zyski z eksportu ropy naftowej!

Choć wszędzie na świecie za handel i przemyt narkotyków grożą surowe i dotkliwe sankcje (w ponad 30 krajach przestępstwa te zagrożone są karą śmierci) to jednak biznes ten ma się doskonale. Przed pięcioma laty czarny rynek narkotyków w Unii Europejskiej szacowano na 24 miliardy euro, a wielkość ta pewnie cały czas rośnie. Niektórzy zwalczenie baronów „białej śmierci” porównują do walki Heraklesa z Hydrą lernejską (w miejsce odrąbanej głowy odrastały 2 lub 3 nowe)… Chyba w tym porównaniu jest sporo racji!

Krzysztof Kilijanek

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]