Dwaj młodzi mężczyźni postanowili jeszcze przed świętami ubrać się w drogie markowe ciuchy, w dodatku za darmo. Obmyślili szczegółowy plan. Uznali, że najlepszym sposobem na zdobycie upragnionych rzeczy będą zakupy przez internet na fałszywe nazwisko oraz napaść na kuriera, który dostarczy przesyłkę.

– Przez internet zamówili imitację dowodów osobistych na fałszywe nazwiska. Zakupili też gaz pieprzowy. Następnie złożyli zamówienie na markową odzież za kilka tysięcy złotych za pobraniem. Na miejsce odbioru wyznaczyli sobie blok mieszkalny przy ul. Teligi na Ursynowie – relacjonuje asp. szt. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy policji.

W dzień odbioru przesyłki 28- i 21-latek dostali się do klatki schodowej bloku przy Teligi. Kiedy kurier zadzwonił, że idzie z przesyłką, jeden z napastników wpuścił go do budynku. Tam obaj go zaskoczyli. Uderzyli kilka razy pięścią w twarz i obezwładnili go gazem pieprzowym. Następnie wyrwali paczkę, urządzenie mobilne i uciekli.

Sprawa trafiła do ursynowskiego komisariatu. Policjanci szybko ustalili, że dane z zamówienia są nieprawdziwe, a adres dostawy przypadkowy. Obezwładniony gazem kurier nie zdążył też przyjrzeć się napastnikom, więc na dokładne rysopisy sprawców nie było szans.

W ciągu kilku tygodni funkcjonariuszom udało się jednak dowiedzieć, kim mogą być sprawcy.

Wpadli na trop 28-latka, który wynajmował mieszkanie na Mokotowie.

– Mężczyzna był bardzo zaskoczony wizytą kryminalnych, gdyż, jak sam przyznał, nie spodziewał się, że tak zaplanowane przestępstwo się wyda – mówi asp. szt. Robert Koniuszy.

W mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli trzy dowody osobiste wystawione na inne nazwiska. 28-latek trafił do aresztu, a następnego dnia usłyszał zarzuty. Sąd aresztował go tymczasowo na trzy miesiące.

Policjanci nie odpuszczali i szukali tropów prowadzących do drugiego ze sprawców.

21-latek został zatrzymany w trakcie obiadu w jednym z barów w galerii handlowej w Śródmieściu. Szybko podzielił los swojego wspólnika. Mokotowski sąd i w tym przypadku nie miał wątpliwości – tymczasowo aresztował podejrzanego.

Obaj mężczyźni staną przed sądem, który może ich skazać nawet na 12 lat więzienia. Święta spędzą w areszcie, z markowych ciuchów też nici. Jednym słowem ich „doskonały” plan wcale nie był taki doskonały.

Źródło: www.haloursynow.pl

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]