„Jechałem samochodem sam. Ale ja nim nie kierowałem” – dokładnie tak brzmiały pierwsze słowa młodego kierowcy, którego policjanci zastali przy aucie
8 lutego 2018
W Krapkowicach
(woj. opolskie) mundurowi odebrali zgłoszenie
o wypadku, w którym samochód przejechał przez chodnik, a następnie wbił się w ogrodzenie i uderzył w ścianę domu.
Policjanci po dotarciu na miejsce zdarzenia zastali 20-letniego kierowcę, który nieudolnie usiłował przekonać ich o swojej niewinności. Twierdził, że za zdarzenie winę ponosi… autopilot. Skoro w samochodzie był tylko on i autopilot – czyja wina może być większa? To rozstrzygnie sąd. Tymczasem kreatywny kierowca stracił prawo jazdy.