Tadeusz G. ma na sumieniu co najmniej kilkanaście ludzkich istnień. To on stworzył jeden z najkrwawszych gangów w powojennej historii Polski
8 stycznia 2019
Tadeusz G. ma na sumieniu co najmniej kilkanaście ludzkich istnień. Stworzoną przez niego grupę przestępczą można śmiało zaliczyć do najkrwawszych gangów w powojennej historii Polski. Kiedy wpadł w ręce policjantów, chyba nikt nie domyślał się, jak groźnego przestępcę schwytali. – Nadal nie wiemy, czy kiedykolwiek uda nam się odkryć wszystkie jego sekrety. Czy to, co ujawniono, to naprawdę wszystko, czego mógł dokonać – mówią pod koniec 2018 roku doświadczeni policyjni dochodzeniowcy.
Górno to całkiem spora wieś pod Kielcami, niewyróżniająca się niczym szczególnym spośród innych takich miejscowości województwa świętokrzyskiego. Ludzie żyją tutaj z uprawy ziemi, dojeżdżają do pracy do pobliskiej stolicy województwa, młodsi i odważniejsi zakładają własne firmy albo wyjeżdżają „za chlebem” do Europy Zachodniej. Życie biegnie bez nerwów i sensacji. Tak było przez wiele lat. Do czasu…
W połowie marca 2007 roku do tej cichej i spokojnej wioski przyjechali niespodziewanie z samego rana policyjni antyterroryści i – kiedy miejscowość pogrążona była jeszcze we śnie – otoczyli zabudowania należąca do Tadeusza G., miejscowego plantatora truskawek. W okolicy mieszkało „kilku innych niespokojnych duchem” mężczyzn, którzy pewnie niejeden grzech mieli na sumieniu, ale żeby o cokolwiek podejrzewać tego spokojnego człowieka, dobrego rolnika, męża, ojca… To musiała być jakaś pomyłka! Jakieś nieporozumienie!
Punktualnie o godzinie 6 rano przystąpili do akcji.
– Obyło się bez jakichkolwiek rozwiązań siłowych. Poszukiwani przez nas ludzie byli tak zaskoczeni, że nawet nie przyszedł im do głowy pomysł, by stawiać opór – opowiadał przed laty podinspektor Dariusz Nowak, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Tamtego dnia zatrzymano w okolicy również dwóch domniemanych kompanów Tadeusza G. Łącznie w akcji uczestniczyło około stu policjantów. Trójka mężczyzn została przewieziona do aresztu w Krakowie, bo to tamtejsza prokuratura i policja wpadły na ich trop po brutalnym napadzie w podkrakowskich Myślenicach.
Tak zaczęła się historia upadku jednego z najbardziej okrutnych gangsterów ostatniego półwiecza, o którym przeczytasz w reportażu Leona Madejskiego pt. „Krwawy plantator truskawek”.
Te i inne intrygujące historie kryminalne znajdziesz w najnowszym miesięczniku „Detektyw” nr 1/2019 w sprzedaży od 11 grudnia 2018 roku, a także w wersji elektronicznej do kupienia TUTAJ oraz w wersji do słuchania dostępnej TUTAJ.