Podobno swego czasu był królem przestępczego podziemia w Łodzi… Ile w tym prawdy, a ile przesady? Sprawdź w najnowszym numerze miesięcznika „Detektyw”

Łódzka dzielnica Bałuty, podobnie jak warszawska Praga, do niedawna cieszyła się złą sławą. Wprawdzie bardzo szybko rozwija się i unowocześnia, niemniej zachowała swój specyficzny charakter. Może dlatego Bałuty zwyciężają w wielu nietypowych zestawieniach. To najgęściej zaludniona dzielnica Łodzi, tu rozciąga się jeden z największych lasów miejskich w Polsce i być może w Europie. Na Bałutach znajduje się Manufaktura, jedno z największych centrów handlowo-usługowo-rekreacyjnych w Polsce. Stąd pochodzi również jeden z najsłynniejszych przestępców dwudziestolecia międzywojennego, obwołany swego czasu „dyktatorem Bałut”. Była to jedna z najbarwniejszych łódzkich postaci pierwszej połowy XX wieku.

Menachem Bornsztajn, znany bardziej pod pseudonimem „Ślepy Maks”, to jeden z najbardziej kontrowersyjnych przestępców okresu międzywojennego. Jedni uważali go za wielkiego gangstera, inni widzieli w nim pospolitego przestępcę – mitomana, który bawił się, opowiadając niestworzone historie i łgał jak najęty. Ostatnimi laty coraz częstsze są głosy, że wcale nie był to romantyczny watażka, lecz prawdziwy mafioso, który miał wiele na sumieniu.

Kim był naprawdę? Minęło kilka dziesięcioleci od czasu jego działalności i trudno o sprawiedliwy osąd w tej sprawie, tym bardziej, że z perspektywy czasu często trudno jest odróżnić, co w tych opowieściach jest prawdą, a co fikcją. Bez względu na ocenę jego działalności, nie ma przesady w twierdzeniu, że jeszcze przed drugą wojną światową stał się chodzącą legendą przestępczego półświatka. Dla biednych Żydów z łódzkich Bałut był jak Mesjasz, bo zawsze mogli liczyć na jego wsparcie. By nie używać imion boskich, niekiedy nazywali go Robin Hoodem, bo zabierał bogatym, a dawał biednym. Inni nazywali go łódzkim Alem Capone, chcąc podkreślić jego niepospolitą rolę w ówczesnym łódzkim półświatku.

Więcej o postrachu łódzkiego podziemia przeczytasz w najnowszym numerze miesięcznika „Detektywa”, w tekście Jolanty Walewskiej pt. „Legenda o Ślepym Maksie”.

Więcej ciekawych i intrygujących tematów kryminalnych znajdziesz  w najnowszym miesięczniku „Detektyw” nr 1/2019 w sprzedaży od 11 grudnia 2018 roku, a także w wersji elektronicznej do kupienia TUTAJ oraz w wersji do słuchania dostępnej TUTAJ.