Lekarz – zawód zaufania publicznego czy wykorzystanie stanowiska do pogwałcenia godności pacjenta? O „praktykach poza prawem” przeczytasz w lipcowym „Detektywie”!
17 sierpnia 2017
Jedną ręką badał, a drugą wkładał pacjentkom pod bieliznę… Tak „zabawiał” się w swoim gabinecie powszechnie szanowany onkolog. Jedna z ofiar twierdzi, że spotkało ją to, gdy jako 15-latka po raz pierwszy trafiła do niego na wizytę.
Sprawa zaczęła się w 2014 roku, kiedy jedna z pacjentek lekarza zgłosiła się na policję. To uruchomiło lawinę kolejnych doniesień o doprowadzaniu pacjentek do tzw. „innych czynności seksualnych”. – Wyszłam z gabinetu, uklękłam przed budynkiem, płakałam i krzyczałam, że byłam molestowana. Ludzie patrzyli na mnie, a ja w tym śniegu tak klęczałam i ryczałam…
To nie jedyny przypadek oskarżenia lekarza o molestowanie seksualne. Osoby pracujące w zawodzie uznawanym za jeden z cieszących się największym zaufaniem publicznym, nie raz trafiały przed oblicze Temidy. Jaki finał miały te sprawy? Przeczytasz o tym w tekście „Zły dotyk doktora” w najnowszym „Detektywie”. Lipcowe wydanie miesięcznika już w kioskach!