Marecki bardzo lubił wizyty Mariana Kowalskiego, który był żywą historią organów ścigania. Doskonale pamiętał jego zawodowy życiorys
23 marca 2019
Rozwiązanie zagadki kryminalnej:
Gdyby rzeczywiście było tak, jak opowiadała żona zmarłego mężczyzny, to samochód po przejechaniu kierowcy powinien jechać dalej, aż do ogrodzenia działki i dopiero tam się zatrzymać. Jeżeli stanął na środku podwórka, to znaczy, że ktoś siedzący wewnątrz tam go zatrzymał. Znawca motoryzacji od razu domyśliłby się kłamstwa, bowiem było niemożliwe, aby samochód odpalany przy pomocy korby mógł ruszyć. Było to możliwe tylko wtedy, kiedy ktoś siedział za kierownicą i trzymał wciśnięty pedał sprzęgła w momencie, kiedy ktoś inny uruchamiał pojazd przy pomocy korby. W takiej sytuacji po puszczeniu pedału samochód – jeśli miał wrzucony pierwszy bieg – ruszał do przodu. Właśnie tak najprawdopodobniej było w tym przypadku.