Młody, 24-letni mężczyzna, którego ciało odkryto w miniony poniedziałek w studni przy ul. Zgodnej w Łodzi, został zamordowany
23 grudnia 2019
![](https://www.magazyndetektyw.pl/wp-content/uploads/2019/12/studnia1-350x260.jpg)
Jak wynika z dokonanych ustaleń, 25 listopada matka 24 – latka powiadomiła o jego zaginięciu. Od tego czasu trwały jego poszukiwania.
Z relacji kobiety wynika, że swojego syna widziała dwa dni wcześniej, kiedy to wrócił do domu nietrzeźwy i dlatego właśnie nie został przez nią wpuszczony.
Funkcjonariusze prowadzili czynności poszukiwawcze. Przełom nastąpił 16 grudnia 2019 roku, kiedy to w studni na terenie posesji przy ulicy Zgodnej w Łodzi, znaleziono ciało 24 – latka. Dokonane na miejscu oględziny doprowadziły do ujawnienia obrażeń głowy. Przeprowadzona następnie sądowo – lekarska sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci młodego mężczyzny były bardzo rozległe rany okolic czaszki i twarzoczaszki. Nie budziło wątpliwości, że mamy do czynienia ze zbrodnią zabójstwa.
Policja pod nadzorem prokuratury prowadziła czynności mające na celu ustalenie sprawcy.
W efekcie zebranych dowodów doszło do zatrzymania 33 – latka, który przebywał w pustostanie znajdującym się w pobliżu studni, gdzie odnaleziono ciało. To właśnie tam doszło do pozbawienia życia 24 – latka. 33 – latek jest bezdomny, trudni się zbieractwem.
W ostatnich dniach zmienił miejsce swojego pobytu. Do jego zatrzymania doszło przedwczoraj, przy ulicy Obywatelskiej. Był wówczas w stanie nietrzeźwości – stężenie alkoholu w jego organizmie określono na 1,2 promila.
Podczas przesłuchania w prokuraturze 33 – latek przyznał się do tego, że pozbawił życia 24 – latka, a następnie jego zwłoki ukrył w studni. Był już wcześniej karany m.in. za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, spowodowania obrażeń ciała i bezprawne pozbawienie wolności. Za czyny te odbywał kary pozbawienia wolności.
Zakład Karny opuścił w 2015 roku.
Dało to podstawy do stwierdzenia, że działał w warunkach recydywy. Morderca 24-latka wczoraj usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
Źródło: www. expressilustrowany.pl