Miejsce egzekucji w Mniszku do dziś owiane jest legendą. Podobno można tam usłyszeć odgłosy strzałów i spotkać ducha z dziurą w głowie
3 maja 2019
Na południe od centrum Grudziądza leży osiedle o nazwie Mniszek. W tamtejszym lesie znajduje się dół z pomnikiem w środku. Jest to zbiorowy grób ludzi pomordowanych przez hitlerowców.
Egzekucje dokonane przez Niemców miały miejsce zarówno w Mniszku, jak i w miejscowości Grupa. Masowe egzekucje, w których życie straciło 10000 osób (brak jest archiwaliów i dokładnych danych, precyzujących liczbę pomordowanych), rozpoczęły się w październiku 1939 roku i trwały do wiosny 1940 roku.
Jako pierwszych rozstrzelano Polaków z więzienia w Świeciu oraz ponad 1000 pacjentów z tamtejszego zakładu psychiatrycznego (od 15 października mordowano ich w ramach Akcji T4).
Chorych przewożono ze szpitala, aplikując im wcześniej środek uspokajający.
Spychano ich do wcześniej wykopanych dołów, aby tam rozstrzelać. Wśród ofiar było 120 dzieci, które wywieziono pod pozorem wycieczki. Wszyscy zostali pochowani w zbiorowych mogiłach, przy kopaniu których zatrudnieni byli mieszkańcy wsi.
W Mniszku mordowano w okolicy dawnej Żwirowni, natomiast w Grupie na terenie poligonu wojskowego.
Masowe egzekucje trwały do końca kwietnia 1940 roku. Do Mniszka zwożono i mordowano przedstawicieli polskiej inteligencji oraz członków elity politycznej i gospodarczej z pobliskich powiatów. Rozstrzeliwanie zaczynało się około godziny 18.00, a kończyło o 24.00. Jeśli ofiary dawały jeszcze oznaki życia, dobijano je łopatami lub kijami, albo zakopywano żywcem… Aby niepowołane osoby nie pojawiały się na terenie egzekucji, przed wejściem do lasu wystawiano tabliczki z ostrzeżeniem: „Kto przekroczy tę granicę, zostanie bez uprzedzenia zastrzelony.”
W lipcu 1944 roku Niemcy postanowili usunąć ślady swojej zbrodniczej działalności.
Przywieźli do Mniszka jeńców wojennych, kazali im wykopywać zwłoki, układać na stosie i palić. Owi jeńcy byli prawdopodobnie ostatnimi ofiarami hitlerowców w tym miejscu.
Agnieszka Kozak