Historia komentowana była również przez media ogólnopolskie. Pokusiliśmy się o rekonstrukcję tych wydarzeń. Niektóre fakty, nie tylko z uwagi na upływ czasu, trudno ustalić. Wydarzenia często rozgrywały się za zamkniętymi drzwiami, a świadkowie to samo zdarzenie opisywali w inny sposób. Dlatego wiele szczegółów tej historii mogło w rzeczywistości wyglądać trochę inaczej…

Piątek. Zaczynał się weekend. Dla Leszka Piotrowskiego oznaczało to tylko jedno – po ciężkim tygodniu pracy należał mu się porządny odpoczynek. Wszystkim się wydaje, że właściciel i szef dużej firmy handlowej może sobie pozwolić na luz w pracy. Wkurzało go takie podejście.

– Szybko zmienilibyście zdanie. Wystarczyłby tylko jeden dzień spędzony w fotelu szefa. Walka z tymi wszystkimi urzędniczymi absurdami i prowadzenie pracowników za rękę – odpowiadał znajomym, gdy pytali go, czy szefowanie to prosta i przyjemna praca.

Doskonale wiedział, że firma była na jego głowie. Należał do tych, co uważali, że wszystko zrobią sami najlepiej.

Chwycił za kufel z zimnym piwem i pociągnął solidny łyk. Przyjemnie gorzki i mocno chmielowy płyn spłynął do żołądka. Lubił w ten sposób kończyć dobrze przepracowany tydzień. W domu czekała na niego żona, ale nie zamartwiał się tym za bardzo. Po kilku wspólnie spędzonych z nim latach powinna się już przyzwyczaić do samotnych piątkowych wieczorów. To był czas dla niego.

W kuflu pokazało się dno. Spojrzał na barmankę i wskazał na puste szkło. Uśmiechem potwierdziła, że ma wszystko pod kontrolą i zaraz rozwiąże problem. Wtedy zauważył, że kobieta za barem jest bardzo ładna. Szczupła blondynka z niesamowicie niebieskimi oczami, do tego ten ciepły uśmiech. Nie widział jej wcześniej w tym barze. Był tego pewien, miał dobrą pamięć do twarzy.

Barmanka zabrała pusty kufel i po chwili zamieniła na pełny.

– Trudny tydzień? – spytała.

Nie wiedział, czy było to rutynowe piątkowe pytanie, czy też miała ochotę na małą pogawędkę.

– Tydzień jak tydzień. Ważne, że teraz jest miło – zagadał.

Historię tego tragicznego w skutkach romansu poznasz w tekście Małgorzaty Lipczyńskiej „Miłość czy skok na kasę?” opublikowanym w majowym „Detektywie”.

Ten i wiele innych wciągających tekstów o tematyce kryminalnej znajdziesz w najnowszym wydaniu miesięcznika „Detektyw” nr 5/2020 w sprzedaży od 14 kwietnia 2020 roku, a także w wersji elektronicznej  do kupienia TUTAJ oraz w wersji do słuchania dostępnej TUTAJ.

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]