Na Mazurach możemy poczuć iście egipski klimat. Wystarczy udać się do Rapy, miejscowości niedaleko Bań Mazurskich, gdzie możemy ujrzeć… piramidę.
12 sierpnia 2020

To grobowiec rodziny pruskiego rodu baronów von Fahrenheid, przypominający kształtem starożytne egipskie piramidy. Zbudowany został w 1812 roku (niektóre źródła wskazują inne daty: 1795 lub 1808 rok). Kształt grobowca wynikał z zainteresowań starożytnym Egiptem właściciela majątku w Rapie, barona Friedricha von Fahrenheida.
Pierwszą osobą pochowaną w grobowcu była 3-letnia córka barona. Ostatecznie spoczęło tam 8 członków rodziny, w tym sam Friedrich (w 1848 roku). Zawieruchy wojenne i powojenne odcisnęły swoje piętno również na piramidzie. Grobowiec był przez lata dewastowany i rozkradany. Obecnie wpisany jest do rejestru zabytków.
Konstrukcja wzorowana na piramidach egipskich ma sklepienie wewnętrzne pochylone pod identycznym kątem jak w piramidach egipskich. Radiesteci na podstawie przeprowadzonych badań twierdzą, że wybór miejsca budowy piramidy nie był przypadkowy. Koncentruje się tam moc pozytywnego promieniowania energii Ziemi i Kosmosu. Pozytywne promieniowanie jest wzmacniane w piramidzie przez odpowiedni kształt sklepienia wewnętrznego (podobnie jak w piramidach egipskich). W Rapie przecinają się trzy linie silnego promieniowania geometrycznego łączące miejsca mocy. Jedna z nich biegnie m.in. od Kowna przez Rapę i dalej przez opisany wyżej Wilczy Szaniec aż do Karlsruhe.
Podobno komary i muchy omijają wszelkie miejsca mocy, warto więc (choćby przy kapryśnej mazurskiej pogodzie) wybrać się do piramidy w Rapie, aby osobiście to sprawdzić.