Nadawałbyś się do noszenia prokuratorskiej togi z czerwonym żabotem? Sprawdź, jakiego nosa do spraw miał emerytowany Jan Zawrotny
13 stycznia 2018
Rozwiązanie zagadki kryminalnej:
Marzena K. twierdziła, że pierwszy raz w mieszkaniu państwa J. była od razu po weekendzie, w poniedziałek. Nie mogła się tam dostać o własnych siłach – winda nie działała. Tego dnia kolejka do gabinetu była długa. Marzena poprosiła o pomoc swojego chłopaka. W końcu kwiaty każdy potrafi podlać. Dała mu klucze. Czekał już na nią, kiedy wyszła z zabiegu. Zadanie wykonane – powiedział i oddał klucze. Ne powiedział oczywiście ani o windzie, ani o biżuterii. Wiedział o szajce włamywaczy okradających mieszkania w B. Sądził, że i ta kradzież pójdzie na ich konto. Początkowo zresztą na to się zanosiło.