Nie tylko duże miasta miały lokale, do których uwielbiały zaglądać „mafijne szychy”. Również mniejsze miejscowości miały się czym pochwalić
14 lutego 2018

Okuninka to typowo wypoczynkowa, urokliwie położona miejscowość w województwie lubelskim. W wakacje raczej trudno tam o ciszę, bo działają liczne kluby, bary i dyskoteki.
Do jednej z nich (latem 1997 roku), dokładnie do Sabatu, wybrał się Marek O. „Mumos” (jeden z lubelskich bossów; w latach 90. skutecznie terroryzował lokalnych biznesmenów). Był z kolegami wywodzącymi się z grupy szalikowców Motoru Lublin. Podczas zabawy przyjezdni zadarli z lokalnymi. Tamci prawdopodobnie nie wiedzieli, z kim mają do czynienia… Dwa dni później „Mumos” ze swoimi ludźmi wrócił do Sabatu. Byli wyposażeni w kije bejsbolowe i stalowe kastety. Przyjechali się zrewanżować. Polała się krew.
Za napad w dyskotece „Mumos” został skazany na 3 lata więzienia. Podobne wyroki usłyszało dziesięciu jego kompanów, dwóch zostało uniewinnionych.
Agnieszka Kozak