Ofiary morderców asocjalnych często mają zdeformowane twarze lub wydłubane oczy. Seksualne praktyki odbywają się, kiedy ofiara jest już martwa
18 lipca 2018
Tworzenie portretu psychologicznego mordercy opiera się na wielu danych. Bardzo wiele o napastniku mówi nam to, co zrobił ze swoją ofiarą. Ofiary morderców asocjalnych często mają zdeformowane twarze i/lub wydłubane oczy. Według psychologów wynika to z chęci depersonifikacji ofiary albo dlatego, że ofiara była podobna do kogoś, kogo morderca zna lub się boi.
Wszelkie seksualne i sadystyczne praktyki odbywają się, kiedy ofiara jest już martwa. Zabójca rzadko maskuje miejsce zbrodni i ukrycia ciała, pozostawiając często mnóstwo śladów, w tym nawet broń.
Statystyki pokazują, że tacy mordercy mają przeważnie niższy od średniej poziom inteligencji. Często są to najmłodsze dzieci szorstkiego i przywiązanego do dyscypliny ojca, często bezrobotnego. Mają tendencje do znajdowania zatrudnienia poniżej swoich możliwości. Mieszkają z rodziną lub we własnym mieszkaniu, wychodzą raczej wieczorem i po zmroku, aby do minimum ograniczyć kontakty z ludźmi. Ich miejsce zamieszkania lub pracy jest zazwyczaj niedaleko miejsca przestępstwa. Nie są estetami, a ich poziom higieny można określić jako niski. Nie posiadają własnego środka transportu lub środek lokomocji jest i marnie utrzymany.
Morderstwo często popełniają pod naciskiem bodźca wywołującego zmiany w zachowaniu. Może to być alkohol, narkotyki, ale też np. nawrót religijności. Często wracają na miejsce przestępstwa, czasem uczestniczą w pogrzebie, a nawet wpisują się do księgi kondolencyjnej. Często piszą dzienniki.