Niektórzy się z tych historii śmieją, inni słysząc je, dygoczą ze strachu. Bez względu na to, jakie emocje wywołują opowieści o duchach i tajemniczych zjawiskach, warto zgłębić historię miejsc, o których niektórzy mówią tylko szeptem.

Dla wszystkich łowców duchów nieocenionym miejscem „polowań” są przede wszystkim zamki, których na Pomorzu nie brakuje, ale to wyjątkowe województwo nie tylko warowniami stoi.

 

Noc w Katowni

Jednym z nawiedzonych miejsc w Gdańsku jest budynek dawnej Katowni (dzisiaj w tym miejscu znajduje się Muzeum Bursztynu). Na parterze mieszkał mistrz gdańskiego wymiaru sprawiedliwości, na piętrze znajdowały się cele, w których przetrzymano podejrzanych, a na górze – sala przesłuchań. W tym miejscu mieściła się także Izba Żałobna – miejsce, gdzie osadzano skazanych na śmierć. Tu mogli pożegnać się ze swoimi bliskimi.

Pewnego razu zamknięto tam małżeństwo, które zamordowało swoje dzieci. Para nie doczekała egzekucji, ponieważ powiesiła się w celi. Od tego czasu ich duchy z wisielczym sznurem u szyi często pojawiały się w Izbie Żałobnej. Doszło do tego, że gdy któryś z przestępców nie chciał przyznać się do winy albo odmawiał składania zeznań, zamykano go na jedną noc. Spotkanie z duchami wystarczyło, aby następnego ranka śpiewał jak z nut. Właśnie w tej izbie.

Agnieszka Kozak

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]