Długość:
3 godziny 8 minut
Czyta:
Wojciech Stagenalski
Autor:
Polska Agencja Prasowa SA
cena
6,60 zł
Magazyn kryminalny „Detektyw” – tylko prawdziwe historie
Wydanie numer 9 z 2019 roku, a w nim najlepsze teksty do posłuchania:
Życiorys Sylwestra A. to gotowy materiał na scenariusz filmowy. Niemal przez całe dorosłe życie imał się różnych przestępczych zajęć. Ćwierć wieku temu sparaliżował Kraków groźbą zamachów bombowych. Kilkanaście lat później stanął na czele gangu kradnącego luksusowe samochody w Europie Zachodniej. Dopiero przy okazji procesu sądowego jego kompanów, w maju 2019 roku, wyszło na jaw, że zmarł za kratkami. W ciszy, zapomnieniu, bez rozgłosu.
Łuna nad wsią widoczna była z bardzo daleka. – Pali się! – krzyczał do słuchawki sąsiad rodziny K. Parterowy dom płonął jak pochodnia. Wkrótce w nocną ciszę wdarło się wycie syren. Strażacy zaczęli nierówną walkę z ogniem. Ich uwagę przykuło jednak coś jeszcze – plamy krwi na śniegu. Prowadziły do studni stojącej na podwórku. Po odkryciu wieka ratownicy na dnie ujrzeli prześcieradło. Okazało się, że pod nim znajdowały się zmasakrowane ludzkie zwłoki…
Trzech mężczyzn siedzących na sali sądowej łączyły różne relacje, a dzieliły różne emocje. Ojciec, syn i ojczym. Jeden z nich siedział na ławie oskarżonych blady, skupiony, kilkakrotnie spoglądając na salę, gdzie znajdowali się dwaj pozostali. Szukał wtedy wzrokiem tylko jednego z nich, jakby oczekiwał… Zrozumienia? Współczucia? Wybaczenia?
Zwłoki 12-letniej Uli z Poznania znaleziono w wannie 19 marca 1998 roku. Podejrzanych był wielu, kilka osób zostało tymczasowo aresztowanych, ale wszyscy wyszli na wolność. Sprawę umorzono. Dowody i zabezpieczone ślady trafiły do policyjnego magazynu. Prokuratura do sprawy wróciła prawie po 10 latach.
Była piękna i młoda, świat leżał u jej stóp. Ilona L.-M. miała zaledwie 32 lata, kiedy zaginęła. Były mąż twierdził, że wyjechała za granicę. Ojciec Ilony nigdy w to nie uwierzył… To jedno z najbardziej tajemniczych zaginięć w powojennej Polsce. Czy kiedykolwiek poznamy odpowiedź na pytanie, co wydarzyło się 27 lat temu?
Idąc ulicą, zwłaszcza w pobliżu swojego domu, każdy ma prawo czuć się bezpiecznie. Niestety, do największej liczby przestępstw dochodzi w miejscu zamieszkania ofiary lub w jego pobliżu. Najmniej przestępstw zdarza się w miejscach odosobnionych, w lesie, z dala od siedzib ludzkich, czyli tam, gdzie z reguły ludzie, zwłaszcza nocą, obawiają się przebywać. A noc statystyki uznają za najbezpieczniejszą, paradoksalnie zwłaszcza na terenach leśnych. Oczywiście dlatego, że o tej porze nie ma tam ludzi…
Policjant opuszcza rozgrzaną, dymiącą jeszcze po strzale broń. Naprzeciw niego leży zalany krwią mężczyzna. Jeszcze żyje, oddycha resztkami sił, jednak pewne jest, że są to jego ostatnie sekundy. To, co wydaje się sceną z filmu, zdarzyło się jednak naprawdę. Konającym człowiekiem był Neil McCauley, 50-letni geniusz rabunku, legenda chicagowskiego półświatka.
Morderstwo, śledztwo, krzyżujące się tropy i umorzenie postępowania z powodu niewykrycia sprawcy. To wcale nie rzadkość. Jednak zbrodnia doskonała i genialni mordercy to wymysł autorów powieści kryminalnych. W rzeczywistości niemożność ustalenia kto zabił, najczęściej jest spowodowana błędami organów ścigania albo wynika z niedoskonałych technik śledczych.
Zatonięcie promu „Estonia” ćwierć wieku temu – we wrześniu 1994 roku – to największa katastrofa na Bałtyku po II wojnie światowej. Wystarczyło kilkanaście minut, by morska toń pochłonęła olbrzymią jednostkę. Dla wielu pasażerów to była ostatnia noc w życiu. W tamtej tragedii zginęły 852 osoby.