Profiler oznacza kryminologa, wykorzystującego wiedzę psychologiczną do chwytania przestępców. Tacy specjaliści działają od 130 lat
27 kwietnia 2018
Nie ma dwóch takich samych portretów psychologicznych, bo nie ma dwóch identycznych osób. Każda ma niepowtarzalną sekwencję cech. Dobry portret psychologiczny może zawęzić krąg podejrzanych z 200 do 5 osób.
Pierwszym historycznym przykładem stworzenia profilu kryminalnego jest opis cech sprawcy znanego pod pseudonimem „Kuba Rozpruwacz”. Chirurg, dr Thomasa Bond, sporządził go w 1888 roku, opierając się na analizie ran zadanych ofiarom przez sprawcę.
Pierwszy profesjonalny taki taki portret dla celów kryminalistycznych wykonano w USA w 1957 roku, kiedy FBI zwróciło się do psychiatry Jamesa Brussela z prośbą o scharakteryzowanie nieuchwytnego przestępcy, który od kilkunastu lat podkładał bomby na terenie całych Stanów Zjednoczonych. W przygotowanym przez niego dokumencie znalazły się zaskakujące szczegóły, dotyczące nawet wyglądu sprawcy. Brussel napisał: „Szukajcie mocno zbudowanego mężczyzny w średnim wieku, katolika, cudzoziemca, mieszkającego z bratem lub siostrą, a gdy go znajdziecie, może nosić garnitur zapięty na wszystkie guziki”.
Z biegiem lat w USA coraz częściej uciekano się do pomocy psychologów, zwłaszcza przy tropieniu sprawców seryjnych zabójstw i gwałtów. W latach 70. zaczęto opracowywać programy profilowania psychologicznego, a niedługo potem powołano Narodowe Centrum Analiz Przestępstw Brutalnych. W Polsce praca profilerów ma o wiele krótszą tradycję, niemniej z roku na rok jest coraz częściej wykorzystywana przy typowaniu sprawców przestępstw.