Była poszukiwana przez policję i, aby nie dać się złapać i uniknąć kary, przez dwa lata ukrywała się w klasztorach udając zakonnicę. W końcu wpadła
19 lutego 2020
Jak podaje portal lasiciliaweb.it 47-latka została aresztowana przez policję w miejscowości Gallarate w Lombardii na północy Włoch. Kobieta w tym czasie była „gościem benedyktyńskiego klasztoru adoracji Najświętszego Sakramentu”. W zeszłym tygodniu jedna z zakonnic zadzwoniła na policję i przedstawiła podejrzenia dotyczące tożsamości 47-latki.
Przełożone zakonu obawiały się, że zatrzymana kobieta podszywa się pod zakonnicę. W jej opowiadaniach zauważono wiele sprzeczności, które postanowiono zweryfikować. Jak się okazało 47-latka często zmieniała tożsamość. Zazwyczaj najpierw dzwoniła do danego klasztoru podając się za matkę przełożoną innego zakonu mówiąc, że szuka miejsca dla „chorej siostry pilnie potrzebującej pomocy”. Następnie odwiedzała te miejsca, w których spędzała od kilku do kilkunastu dni.
Kobieta była poszukiwana przez policję za przestępstwa i oszustwa, na podstawie których sąd w Palermo na Sycylii skazał ją na dwa lata i cztery miesiące pozbawienia wolności. Kobieta uciekając przed wymiarem sprawiedliwości wybierała zazwyczaj zakony na północy Włoch – w Lombardii i Piemoncie.
47-latka przebywa obecnie w areszcie na Sycylii. Tam ma odbyć się proces w sprawie podszywania się pod inne osoby i próby uniknięcia kary.
Źródło: www.gazeta.pl