Pierwsze przestępstwo w kosmosie? Astronautka oskarżona przez swoją partnerkę o kradzież tożsamości i dostęp do prywatnych danych finansowych
29 sierpnia 2019

NASA wyjaśnia doniesienia o możliwym pierwszym w historii złamaniu prawa w kosmosie. Chodzi o astronautkę Anne McClain, która z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) weszła na konto bankowe swej małżonki, z którą się rozwodzi.
Anne McClain przyznała, że z orbity uzyskała dostęp do konta swej partnerki, jednak zaprzeczyła, by zrobiła cokolwiek złego – donosi „The New York Times”.
Według medialnych doniesień, małżonka kosmonautki Summer Worden złożyła skargę w Federalnej Komisji Handlu (FTC) oraz w Biurze Inspektora Generalnego NASA, oskarżając Anne McClain o kradzież tożsamości i nieuprawniony dostęp do swoich prywatnych danych finansowych.
Prawnik McClain, Rusty Hardin, powiedział „NYT”, że astronautka jedynie upewniała się, że z rodzinnymi finansami wszystko jest w porządku i że na koncie były środki, niezbędne do opłacenia rachunków i zapewniania opieki dziecku, które para wychowywała wspólnie przed separacją. Adwokat podkreślił, że astronautka w pełni współpracuje z odpowiednimi służbami i stanowczo zaprzecza, by zrobiła coś niewłaściwego. Kobieta wróciła już z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Para wzięła ślub w 2014 roku. Cztery lata później Summer Worden złożyła pozew rozwodowy.
Anne McClain ukończyła prestiżową akademię wojskową West Point. Jako pilot wojskowy wylatała w Iraku ponad 800 godzin w misjach bojowych. W 2013 roku przeszła kwalifikacje NASA.
Na pokładzie ISS spędziła sześć miesięcy. Miała wziąć udział w pierwszym spacerze kosmicznym samych kobiet, ale w ostatniej chwili jej udział w tym przedsięwzięciu został odwołany. Amerykańska Organizacja Kosmiczna tłumaczyła to brakiem skafandra o odpowiednim rozmiarze.
Według uzgodnień państw biorących udział w projekcie ISS, na orbicie wobec osób i przedmiotów stosuje się prawo krajowe. Gdyby Amerykanka złamała prawo w kosmosie, odpowiadałaby za to zgodnie z przepisami obowiązującymi w Stanach Zjednoczonych.
Jak dotąd nie było takiego przypadku. Przedstawiciele NASA powiedzieli „NYT”, że nie mają informacji o żadnym przestępstwie lub wykroczeniu, popełnionym na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Źródło: www.rp.pl