Wreszcie ruszył proces w sprawie brutalnego zabójstwa Iwony Cygan ze Szczucina. Rodzina zamordowanej nastolatki czekała na ten dzień 20 lat
6 czerwca 2018

Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie, na ławie oskarżonych stanęło 17 osób, w tym 14 byłych i obecnych policjantów. Winni przez lata unikali kary. Nad morderstwem panowała zmowa milczenia. Sprawę umorzono. Miejscowi policjanci tłumaczyli, że nie są w stanie znaleźć sprawcy. Jak się później okazało, tuszowali sprawę i zacierali ślady.
Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem postawiono 47-letni Pawłowi K. Podczas przesłuchania w prokuraturze mężczyzna (sprowadzony 11 maja 2017 roku z Austrii), nie przyznał się do zarzutu i skorzystał z prawa odmowy wyjaśnień, nie chciał także odpowiadać na pytania.
O współsprawstwo został oskarżony także jego ojciec – Józef K. Wśród oskarżonych jest także koleżanka Iwony – Renata G.-D. (m.in. za składanie fałszywych zeznań)).
Przypominamy – Iwona Cygan została zamordowana w nocy z 13 na 14 sierpnia 1998 roku. Wieczorem razem z koleżanką wyszła do pobliskiego baru. Następnego dnia jej zwłoki zostały znalezione na łąkach przy przeciwpowodziowym wale Wisły w Łęce Szczucińskiej, niedaleko drogi na Warszawę. Nastolatka została przez mordercę pobita kołkiem i uduszona drutem.
Policja i prokuratura ustaliły też, że z zabójstwem Iwony Cygan bezpośredni związek ma zaginięcie i śmierć innego mieszkańca Szczucina. Mężczyzna w styczniu 1999 roku, bezpośrednio po emisji programu kryminalnego, w którym omawiane było zabójstwo nastolatki i zapowiadana nagroda dla informatora, miał opowiadać, że zna sprawcę. Następnego dnia zniknął. Jego zwłoki znaleziono po kilku miesiącach w Wiśle, kilkanaście kilometrów poniżej Łęki Szczucińskiej.
MF