Rekordzista za jazdę na gapę ma do zapłaty ponad 312 tys. zł. Łącznie dług Polaków wynikający z jazdy bez biletu wynosi 399 mln zł. Wielu gapowiczów nie płaci, mając nadzieję, że kara się przedawni. Takie sprawy jednak wracają. Ze zdwojoną siłą.

Z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA wynika, że na początku lutego liczba biletowych dłużników przekroczyła 311 tys. i jest o ponad 24 tys. większa niż rok wcześniej. Całkowite zadłużenie gapowiczów wynosi blisko 399 mln zł, a rekordzista ma do zapłaty ponad 312 tys. zł. Pochodzi z województwa zachodniopomorskiego.

Według przepisów dotyczących przedawnienia roszczeń związanych z mandatem za brak biletu przewoźnik ma rok na ukaranie gapowicza. Jeśli tego nie zrobi, to nastąpi przedawnienie karalności wykroczenia. Gdy jednak wystąpi do sądu z pozwem przed upływem rocznego terminu, to wówczas w przeciągu dwóch lat musi zapaść wyrok. Jeżeli nie zapadnie, także dojdzie do przedawnienia.

źródło: gazeta.pl/natemat.pl

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]