Jednak kobieta opierała się niemal przez cały rok 1991. Uległa dopiero pod wpływem obietnic umorzenia jej sprawy. Dała się wówczas zawieźć do jego domu, gdzie przez pięć godzin detektyw demonstrował swe prawdziwe powołanie. Gdy już się to dokonało, przestał telefonować i pisać poetyckie listy. Spotkali się przypadkiem dwa tygodnie później, a wtedy zamknął sprawę tak: „Nie możemy ciągnąć tego dalej, bo ja jestem detektywem, a ty kryminalistką”.

Śledztwo w jej sprawie wcale nie zostało umorzone; przejął je inny funkcjonariusz. Zapamiętał wiele szczegółów o Michelle. Detektyw chętnie opowiadał o żonie: jest zimna i nie chce dzieci, co jest główną przyczyną nieustannych nieporozumień w małżeństwie. Jej rodzina ma jednak pieniądze, więc rozwód nie wchodzi w grę.

W tym samym czasie detektyw Hunter tkwił po uszy w aferze erotycznej z inną młodą kobietą, ofiarą gwałtu. Prowadził jej sprawę w 1991 roku, a po miesiącu spotkał ją w klubie fitness. Ona rozwiodła się; on chętnie wysłuchiwał jej zwierzeń. Niemal przez siedem lat utrzymywał z nią intensywne stosunki seksualne.

W siódmym roku znajomości kobieta zaszła w ciążę, lecz poroniła. Roztyła się trochę, co uważa za główny powód rozstania. Zanim Roger Hunter odszedł, wielokrotnie dawał jej do zrozumienia, że musi pozostać przy żonie, bo gdyby wziął rozwód straciłby niemal wszystko: dom, samochód, pieniądze.

 

* * *

Niechętnie zeznawała kolejna kobieta z listy podbojów jurnego detektywa: studentka dorabiająca jako recepcjonistka w hotelu. Roger Hunter poznał ją prowadząc śledztwo w sprawie gościa regulującego rachunki skradzionymi kartami kredytowymi. Dziewczyna szybko uległa przystojnemu, uroczemu, świetnie opalonemu policjantowi, narażając się na wysłuchiwanie w łóżku jego historii o małżeńskiej katordze. Hunter opowiadał: żona cierpi na bulimię i obsesję samobójczą. Nie chce mieć dzieci, co pozbawia go nadziei na założenie rodziny. Dawał dziewczynie jednoznacznie do zrozumienia, że byłby szczęśliwy gdyby urodziła mu dziecko. Zaszła więc w ciążę, lecz poroniła. Ich rozstanie nastąpiło w naturalny sposób, gdy dziewczyna skończyła studia i wyjechała z Denton.

Odnaleziona po śmierci Michelle przez policję wystawiła byłemu kochankowi taką opinię: „Roger od początku okazał się mężczyzną skłonnym kontrolować mój każdy krok. Bez jego zezwolenia nie mogłam wypić drinka czy zapalić. Nakazał, bym zerwała z przyjaciółmi. Narzucił mi nowy sposób ubierania się, by dopasować mój styl do jego koncepcji „kobiety z klasą”. Obdarzał mnie odzieżą i biżuterią według swoich gustów, niekoniecznie moich upodobań. Zawsze był czujny, gdy nabierałam trochę wagi. Wymuszał na mnie intensywne ćwiczenia w klubie fitness, by dopasować moją sylwetkę do jego ideału”.

W lipcu 1998 roku do haremu detektywa Huntera dołączyła studentka uniwersytetu, odbywająca praktykę w jego komisariacie. Jej pojawienie się wywołało w nim tak silne pożądanie, że nie omieszkał ostrzec kolegów, by nie przeszkadzali mu w polowaniu.

Odczekał miesiąc i zaprosił ją na kolację połączoną z nocą w hotelu, rozpoczynającą trzyletnie intensywne współżycie seksualne. Już na samym początku zwierzył się jej ze swych wszystkich przygód erotycznych, przed i po ślubie z Michelle. Z dumą opowiadał, że w hotelowym pokoju przyjmował niekiedy trzy kolejne kobiety w jeden wieczór, co dawało mu zastrzyk energii po nudzie małżeńskiego pożycia. Grał przed dziewczyną romantycznego kochanka, pisząc do niej listy i wiersze miłosne, a nawet śpiewając dla niej ballady po hiszpańsku.

W zamian kontrolował jej życie. Wymagał totalnej lojalności i posłuszeństwa. Zabronił kontaktów z kolegami ze studiów i komisariatu. Chciał wiedzieć o jej każdym kroku ostrzegając, że jako policjant szybko dowie się o najmniejszej próbie sprzeniewierzenia. Wtajemniczał ją w wymyślone,  straszne i dziwne szczegóły z życia małżeńskiego. Michelle ma białaczkę, cierpi na obsesję samobójczą, raz nawet podjęła próbę, a on się teraz zastanawia, czy jej wreszcie tego nie ułatwić.

On pragnie mieć dziecko, lecz ona nie może zajść w ciążę, a na dodatek nienawidzi dzieci. Michelle jest ubezpieczona na milion dolarów, a ponieważ już wkrótce umrze na białaczkę, on będzie naprawdę bogaty, bo w ten sposób odziedziczy również pieniądze uzyskane w spadku po jej ojcu.

Jak we wszystkich poprzednich związkach, detektyw Hunter zapłodnił również tę studentkę. Czasem kładł głowę na jej brzuchu i czule rozmawiał z embrionem. Wkrótce jednak doszli do wspólnej decyzji w sprawie aborcji. Był rok 2001. W polu widzenia pojawiła się ostatnia, piąta kobieta – detektyw z tego samego komisariatu. To właśnie jej obecność w życiu Rogera Huntera doprowadziła do tragicznego końca.

 

Tadeusz Wójciak

 

Jesteś ciekaw jakie jest zakończenie tej tragicznej historii? Już jutro zaprezentujemy ostatnią część tekstu o Rogerze Hunterze. Nie przegap!

< 1 2

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]