Napadł na bank. Potem przyszedł na policję z gotówką, nożem i adwokatem. Trafił do aresztu na 2 miesiące
10 czerwca 2020
Napad na bank na gdańskich Siedlcach miał miejsce około południa. Sprawca miał zasłoniętą maseczką twarz i czapkę na głowie. Grożąc kasjerce nożem ukradł około 4 tysięcy złotych, po czym wyszedł z placówki.
Za nim ruszyli policjanci z psem tropiącym oraz grupa dochodzeniowo-śledcza i kryminalni. Funkcjonariusze dotarli do nagrania z kamery, na której widać było, jak kilka przecznic dalej mężczyzna zdjął maskę. Wizerunek trafił do mediów. Doszło do przeszukań kilku lokali.
– Najwyraźniej sprawca zorientował się, że policjanci są na jego tropie i postanowił zgłosić się na policję – mówi asp. Karina Kamińska z KMP w Gdańsku. Na komisariat przyszedł ze skradzioną gotówką, nożem, który posłużył podczas napadu oraz pełnomocnikiem. Z komisariatu trafił do prokuratury, gdzie po przesłuchaniu zdecydowano o dwóch miesiącach aresztu.
Usłyszał zarzut rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, za co grozi 12 lat pobawienia wolności.
źródło: tvpinfo.pl