Batory niejedno ma imię. Stefan Batory miał tam siostrzenicę, hrabinę Elżbietę. Jej okrucieństwa unurzały ród Batorych we krwi
4 marca 2019
Najcenniejsza była ta utoczona z młodych panien, koniecznie dziewic. Zapraszano je na służbę do hrabiny. Pannę wysyłano po wino do zamkowych piwnic. Tam czekał już na nią oprawca – karzeł Fritzko. Kiedy pochylała się z dzbanem nad beczką, ogłuszał ofiarę i podcinał jej żyły. Krew sączyła się do pomieszczenia niżej i spływała do wanny. Żeby ją wypełnić po brzegi, życie musiało stracić prawie trzydzieści panien.
Elżbieta uwielbiała kąpiele w krwawym eliksirze. Miały zapewnić jej młodość i urodę. Tak przynajmniej zapewniała czarownica i znachorka Anna Darvulia, pod wpływem której pozostawała Elżbieta. Przekonywała hrabinę, że takie zabiegi stosowali już starożytni. Opóźniały proces starzenia, a ponadto pozwalały przejmować najbardziej wartościowe cielesne i umysłowe cechy „dawcy”. Hrabinie wystarczało, że zabiegi wpływają zbawiennie na jej cerę. Przekonała się o tym, kiedy krew katowanej ofiary trysnęła jej na twarz. Zmarszczki w tym miejscu na jakiś czas zniknęły…
Kąpiele we krwi ofiar były największą, ale przecież nie jedyną obsesją Elżbiety. Uwielbiała torturować. Repertuar miała niewyczerpany. Wbijała na przykład szpilki w palce służących, mówiąc: „Jeśli dziwkę boli, może to wyciągnąć”. Gdy umęczona ofiara wyciągnęła szpilki, Elżbieta ucinała jej palce. Nieuważnym szwaczkom potrafiła zaszyć usta albo pociąć je nożycami.
Bicie, okaleczanie i przypalanie były codziennością zamku w Czachticach. Powodem stosowania kary mogły być drobne przewinienia – powolność podczas podawania do stołu czy fałdy na pościeli. Czasami wpływał na to zły nastrój hrabiny.
Miała specjalnie zaprojektowaną izbę tortur. Nie męczyła się tam sama. Jej pomagierki przypalały ofiary rozżarzonym żelazem albo biły tak długo, „dopóki ich ciała nie pękły”. Sadysta Fritzko pilnował ofiar. Były zmuszane do zjadania kawałków własnego przypalonego ciała. „Co za okrucieństwo, wołające o pomstę do nieba! Nie było na ziemi, jak mniemam, okrutniejszego rzeźnika” – pisał przerażony pastor Csejte, kiedy poznał tajemnice lochów zamku hrabiny.
Okrutna fantazja Krwawej Hrabiny nie znała granic. Potrafiła dostosować tortury do pory roku. Zimą oblewała służące wodą i wystawiała je na mróz, rozkoszując się widokiem, jak zamieniają się w sople lodu. Latem kazała ofiary smarować miodem, po czym napawała się widokiem, jak konają wystawione na pastwę owadów.
Mieszana rasa
Historycy tamtych czasów (Elżbieta żyła w latach 1560-1614) podają jednocześnie, że hrabina była wybitnie inteligentna. Biegle czytała i pisała. Nie była to umiejętność powszechna nawet wśród arystokratek. Nauczyła się języka niemieckiego i łaciny. Doskonale zarządzała majątkiem podczas nieobecności męża, który był stale na wojnach. Wyróżniała się niezwykłą urodą. Krwawy eliksir, nawet gdyby był skuteczny, w przypadku Elżbiety niewiele miałby do poprawienia.
Cóż więc mogło sprawić, że stała się Wampirzycą z Siedmiogrodu? Może więzy krwi? W dynastii Batorych nie brakowało furiatów, okrutników, innych osób zapadających na choroby psychiczne o podłożu genetycznym.
A może przyczyną krwawych upodobań hrabiny były wydarzenia z dzieciństwa? Zwyczaje w tamtych czasach panowały okrutne. Sześcioletnia Elżbieta mogła być świadkiem drastycznych scen. W 1566 roku miejscowy Cygan został oskarżony o kradzież dzieci i sprzedanie ich Turkom w niewolę. Skatowanego do nieprzytomności mężczyznę żywcem zaszyto w brzuchu martwego konia.
Innym razem kuzyn Elżbiety, książę Siedmiogrodu, rozkazał stłumić próbę powstania okolicznych chłopów. 54 z nich obcięto uszy i nosy. W taki sposób 13-letnia Elżbieta dostała lekcję skutecznego zarządzania.
Miarka się przebrała
Być może jeszcze inne przyczyny zdecydowały o okrutnych rządach Elżbiety Batory. W końcu miarka się przebrała. Mieszkańcy Czachtic poskarżyli się na porzucone wokół zamku zwłoki młodych dziewcząt, porwania i zbrodnie. Zarządca królewski, palatyn Jerzy Thurzó zabrał się za śledztwo. Podobno „nakrył” Elżbietę podczas mordowania kolejnej ofiary. Hrabina została aresztowana. Najbardziej obciążającym dowodem okazał się jej pamiętnik, który zawierał dokładne opisy prawie 650 zbrodni.