ARCHIWALNE WYDANIE

3/2009 (271)

SPIS TREŚCI

Od redakcji

Uważaj przy bankomacie. Karty płatnicze na stałe zagościły w naszych portfelach. Kiedyś były synonimem prestiżu i luksusu; obecnie – zdemokratyzowały się i są dostępne praktycznie dla każdego klienta. Tylko w ub. roku banki wydały ok. 3,5 mln plastikowych prostokątów, dzięki czemu mamy ich już ponad 30 milionów. Nadal jednak karty służą przede wszystkim do wypłat pieniędzy z bankomatu: w trzecim kwartale 2008 roku wartość transakcji bezgotówkowych wyniosła ok. 22 miliardy złotych, natomiast z bankomatów wybraliśmy gotówką blisko 58 miliardów zł. Niewykluczone, że jednym z ubocznych efektów upowszechnienia kart płatniczych jest coraz mniejsza uwaga jaką zwracamy na bezpieczeństwo przy wyjmowaniu gotówki z bankomatu… Urządzenia te coraz częściej przyciągają złodziei. I to nie tylko takich, jak tych w Głogowie, którzy pod koniec ubiegłego roku ukradli wolnostojący bankomat z jednej z galerii handlowych, po czym próbowali go przewieźć w ustronne miejsce, by tam wydobyć z niego pieniądze. Te skomplikowane maszyny upodobali sobie złodzieje, którzy dzięki zdobyczom techniki, czyszczą potem nasze konta bankowe. Kroniki kryminalne coraz częściej odnotowują przypadki skimmingu, kiedy przestępcy sczytują zawartość paska magnetycznego na karcie, poznają numer kodu PIN, a tym samym mają pełny dostęp do naszych pieniędzy! W grudniu 2008 roku zachodniopomorska policja odnotowała kilkadziesiąt takich przypadków, a największy pechowiec stracił blisko 40 tysięcy złotych. Nawet trzysta osób mogło paść ofiarą podobnej bankomatowej kradzieży w Aleksandrowie Kujawskim. Mniej więcej trzy miesiące temu dwaj mężczyźni zainstalowali ukryty czytnik w bankomacie w centrum miasta, z którego korzysta wielu klientów banku. Dzięki temu przestępcom udało się zeskanować karty kilkuset osób. Z kont wielu klientów banku PKO BP w tej miejscowości zniknęły niemałe środki. Przestępcy uzyskali dostęp do kodów PIN i podrobili karty płatnicze, a potem wypłacili pieniądze w Bułgarii. Wszystko wskazuje na to, że za obydwoma kradzieżami stały wyspecjalizowane gangi, które bazują na najnowszych rozwiązaniach technicznych, a złodzieje wykorzystują skanery, kamery i inne skomplikowane urządzenia. Możemy być pewni, że podobne historie jeszcze wielokrotnie się powtórzą, bo nie na darmo mówi przysłowie, że okazja czyni złodzieja!

Krzysztof Kilijanek