Do więzienia nawet na 100 lat? - Krzysztof Kilijanek
Czy to oni zamordowali premiera? - Leon Madejski
Zła miłość kibica - Małgorzata Lipczyńska
Nieszczęśliwy wypadek - Anna Kotowska
Urojony kochanek - Eliza Solska
„Jurek Wariat” - Dariusz Gizak
Nie ten morderca, nie te zwłoki - Agnieszka Kozak
Potrójne morderstwo na Florydzie - Paweł Olszewski
Ofiara dla lowelasa - Krzysztof Strug
Śmierć „Papieża Uśmiechu” - Jolanta Walewska
Samotny wilk - Jarosław Szklarek
Do więzienia nawet na 100 lat? Zapowiada się rewolucyjna zmiana w prawie karnym. Jak wynika z doniesień dziennika „Rzeczpospolita”, Ministerstwo Sprawiedliwości chce zlikwidować przepisy o karze łącznej i ciągu przestępstw. Recydywista skazany za gwałty, rozboje, oszustwa i pobicia do tej pory - dzięki łączeniu kar i wyroków - dostawał 15 lat więzienia. Gdyby łączenia nie było, musiałby odsiedzieć w kryminale nawet 61 lat. Suma kar będzie mogła być zmniejszona dopiero wtedy, gdy sprawca trafi za kraty, i to po spełnieniu określonych warunków, m.in. wzorowego zachowania. Ewentualna zmiana przepisów już teraz budzi różne opinie. Profesor Brunon Hołyst, na łamach wspomnianego artykułu stwierdził, że to niedobry kierunek. Według niego „doprowadzi to do astronomicznych, kilkudziesięcioletnich wyroków. Prawo amerykańskie to jedno, a tradycja europejska to zupełnie inna sprawa”. Z większym entuzjazmem na propozycję resortu sprawiedliwości patrzą sędziowie. – Sprawca powinien zdawać sobie sprawę, że mnogość popełnionych przez niego przestępstw nie będzie dla niego korzystna, nie dostanie z tego tytułu żadnej premii – uważają. Czas pokaże, czy dojdzie do zaostrzenia kar i wprowadzenia przepisów wzorowanych na rozwiązaniach zza oceanu. Czy będzie to batem na bandytów? Czy zmniejszy się przestępczość? Na te pytania nie sposób dzisiaj odpowiedzieć!
Krzysztof Kilijanek