Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał łodzianin, który w aucie przewoził swoich synów. Dwulatek zadzwonił do mamy, że tata śpi za kierownicą
11 grudnia 2019

Dyżurny łódzkiej komendy został powiadomiony, że na ul. Długosza przy ul. Kasprzaka świadkowie zatrzymali nietrzeźwego kierującego u którego w pojeździe znajduje się dwoje dzieci. Natychmiast w rejon wskazany przez świadków pojechał patrol łódzkiej drogówki.
Mundurowi, którzy dojechali na miejsce w rozmowie ze świadkami ustalili, że wskazywane auto stało z włączonym silnikiem, ale ze zgaszonymi światłami na środku ulicy. Za kierownicą, znajdował się mężczyzna, który spał. Wraz z nim w pojeździe znajdowało się dwoje dzieci. Jedno z nich dzwoniło do swojej mamy informując o całym zdarzeniu. Drugie siedziało w tylnej części pojazdu. Był to niespełna roczny chłopczyk.
Świadek zaczepił dwoje pieszych i podzielił się swoimi uwagami wskazując również, że kierujący może być nietrzeźwy. Widzący to mężczyzna podszedł do citroena, wyjął ze stacyjki kluczyki i włączył światła awaryjne w pojeździe. Będące w pobliżu kobiety natomiast wzięły od chłopca telefon i zaczęły rozmawiać z matką dzieci. Zawiadomiono również policję. Świadkowie do czasu przybycia na miejsce policjantów i matki dzieci zaopiekowali się nimi.
Policjanci przekazali dzieci 29-letniej matce, która przybiegła na miejsce interwencji. 35-letniego łodzianina mundurowi poddali badaniu trzeźwości. Alkosensor wskazał, że kierowca ma w organizmie 3,3 promila alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy.
Wkrótce usłyszy on zarzuty dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, a także narażenia na niebezpieczeństwo swoich dwóch synów. Grozi mu może kara pozbawienia wolności do 5 lat.
źródło: www.policja.pl