Myślisz, że na temat nielegalnego przemytu wiesz już wszystko? Jesteś pewien, że w tej kwestii już nic Cię nie zaskoczy? Wstrzymaj się z odpowiedzią i zajrzyj do naszego subiektywnego przeglądu najdziwniejszych przemytów świata.

 

Kolibry na gapę

Wyobraź sobie, że stoisz na lotnisku w kolejce do odprawy bezpieczeństwa. Pasażer przed Tobą wyłożył już na taśmę zawartość podręcznego bagażu. Bagaż pomyślnie przeszedł kontrolę, gorzej niestety z pasażerem. Ten utknął na bramce wydając niepokojące dźwięki. Nie pasażer, a zawartość jego spodni. Owy turysta chcąc przemycić małe kolibry, ukrył je w specjalnie doszytych wewnętrznych kieszeniach spodni.

Lek na całe zło

Pozostając w temacie zwierząt… Ogromnym problemem są próby przemytu niewinnie wyglądających pudełeczek i zawiniątek, których zawartość przyprawia o gęsią skórkę. W nich znajdziemy między innymi sproszkowane rogi dzikich zwierząt, które w niektórych państwach azjatyckich uważane są za afrodyzjak. Do nich dopisać możemy także przemyt penisów jelenia pomocnych w przypadku zaburzeń seksualnych. Zaraz obok możemy natknąć się na małe buteleczki z niedźwiedzią żółcią, albo paczuszkę z suszonymi konikami morskimi. Wszystko po coś.

Czy leci z nami…?

W pomysłach na niekonwencjonalne sposoby przemytu nie tylko towaru, ale także ludzi, zdają się przodować Niemcy. Kilka lat temu świat obiegła informacja o próbie przemytu drogą lotniczą zwłok mężczyzny. Kobiety chcąc zaoszczędzić na kosztach przewozu ciała, zdecydowały się na dość ryzykowny krok. Zwłoki kompana podróży usadziły na wózku inwalidzkim, przyodziały w obszerny kapelusz i ciemne okulary, wmawiając obsłudze lotniska, że mężczyzna zapadł w głęboki sen. Wszystko na nic.

Pod wodą, pod ziemią…

Jeśli chciałbyś posądzić szmuglerów o brak pomysłowości i monotonię, wiedz, że zdarzają się także przemyty pod wodą i pod ziemią. W tym celu kopane są specjalne tunele przebiegające pod granicami państw, którymi przemyca się tony narkotyków. Jednym z największych takich tuneli był ten wykryty na granicy USA-Meksyk. Liczył sobie około pół kilometra długości i wyposażony był w tory, system wentylacji oraz oświetlenie. Wykorzystując z kolei drogę morską, przemytnicy zaskakują zmysłem technologicznym.  Jakiś czas temu na południowym zachodzie Kolumbii wykryto łódź podwodną, która powstała na zlecenie narkobaronów. Łódź mogła osiągać zanurzenie do 9 metrów, a zastosowane w niej sztuczki techniczne czyniły ją niewidzialną dla radarów.

Medycyna przemytnicza

Na deser zostawiliśmy standard w kwestii przemycania narkotyków, a mianowicie – połykanie woreczków z kokainą. Metoda tak popularna, że uważana już za niemodną. Teraz „modniejsze” są złamania. Jak wiadomo, na wakacjach może zdarzyć się wszystko, więc powrót z wojaży ze złamaną nogą nie powinien wzbudzać niczyich podejrzeń. Na czym dokładnie polega ten proceder? Otóż, delikwent umyślnie dokonuje uszkodzenia swojego ciała, łamiąc kończyny, po czym przygotowuje specjalny gips z wykorzystaniem narkotyków.

Przytoczone wyżej przykłady to zaledwie kropla w morzu szmuglerki. Świat się zmienia, technika rozwija, a ludzie nieustannie zaskakują. Czego jeszcze możemy spodziewać się w tej kwestii?

Anna Rychlewicz

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]