Tysiące ludzi dobrowolnie zgodziło się sprzątać publiczne toalety w zamian za darmowy dostęp do Wi-Fi. Nie przeczytali regulaminu
24 sierpnia 2017
Czyszczenie publicznych toalet, zdrapywanie gum do żucia z ławek i przytulanie bezpańskich psów i kotów – na wykonywanie takich prac w czynie społecznym zgodziło się około 22 tysiące użytkowników Purple – brytyjskiego dostawcy sieci WiFi.
Warunki darmowego korzystania z Internetu zawarte były w regulaminie firmy, który musiał zaakceptować każdy użytkownik logujący się do sieci. Dostawca Internetu umożliwił jednak zaznaczenie zapisów w regulaminie, które budziły wątpliwości użytkowników. Spośród 22 tysięcy osób logujących się do sieci, tylko jedna nie wyraziła zgody na „odpracowanie” usługi.
Jak się jednak okazało, nieroztropni internauci nie będą musieli pracować społecznie, a cała akcja była tylko próbą uświadomienia społeczeństwu konieczności czytania warunków licencji, na które bezmyślnie zgadzamy się w sieci. Choć z drugiej strony trzeba zauważyć, że np. warunki korzystania z iTunes ciągną się przez 56 stron i liczą sobie 20 tysięcy słów. Bez prawnika i wolnego popołudnia trudno to wszystko ogarnąć!