W Kazachstanie samica niedźwiedzia brunatnego odsiaduje wyrok. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Została skazana na dożywocie i siedzi z przestępcami
21 kwietnia 2019
Niedźwiedzica została zamknięta w kolonii karnej ścisłego reżimu w Kustanaj już 15 lat temu. Skazano ją za dwa ataki na ludzi, których efektem było poważne uszkodzenie ciała. Miało to miejsce w 2004 r. na kempingu Belaya Yurta. Mieszkała tam w klatce, porzucona przez trenera cyrkowego.
Pierwszą ofiarą niedźwiedzicy został 11-letni chłopiec, który brał udział w turnieju kickboxingu. Chciał nakarmić Katyę, a ona przez kraty chwyciła go za nogę. Mniej szczęścia miał 28-letni mężczyzna, który pijany chciał uścisnąć zwierzakowi łapę. Ten został przez Katyę poważnie poturbowany.
W okolicy nie było zoo, w którym można by umieścić zwierzę.
W obawie przed kolejnymi atakami Katya została skazana na karę więzienia. Jest jedyną „kobietą” w zakładzie, a także jedynym więźniem, który ma w celi basen. Jak podaje „Daily Mail”, w odróżnieniu od pozostałych więźniów niedźwiedzicy nie przysługuje przywilej wizyt małżeńskich.
Osadzeni wyznają, że obecność Katyi bardzo im pomaga i sprawia, że więzienna rzeczywistość nie jest tak przygnębiająca. Według nich jest spokojnym i pogodnym zwierzęciem. Podobno uwielbia słodycze, skazani karmią ją jabłkami, herbatnikami i słodkościami. Niedźwiedzica stała się symbolem więzienia. Doczekała się nawet pomnika.
Źródło. www. turystyka.wp.pl