W motelu Pod Kasztanami zrobiło się rojno jak w ulu. Kolejni kierowcy parkowali samochody i zachodzili do recepcji pytać o noclegi.
9 lutego 2019
Rozwiązanie zagadki kryminalnej:
Stanisław Dobrowolski znał powiedzenie: okazja czyni złodzieja. Ktoś skorzystał z zamieszania i sięgnął do kasetki pieniędzmi. Jego uwagę zwrócił ksiądz z obrączką na prawej dłoni. Ksiądz z obrączką? Obiło mu się o uszy, że niektórzy księża dokonują zaślubin z kościołem, ale noszą je na lewej ręce… Coś mu się nie podobało w tym mężczyźnie z koloratką. Jak się niebawem okazało intuicja go nie myliła. Fałszywy ksiądz był złodziejem. Jeździł po kraju i „korzystał” z okazji. Koloratka miała dawać mu gwarancję prawdomówności. Pewnie prędzej czy później by wpadł. Być może i tym razem by się wywinął, gdyby nie zapomniał zdjąć obrączki. Ten drobny szczegół nie umknął uwadze Dobrowolskiego.