W PRL-u podejrzliwość cenzorska niejednokrotnie osiągała szczyty absurdu. Cenzurowano dosłownie wszystko – od modlitewników począwszy
17 sierpnia 2017
Czujność cenzora była podwyższona szczególnie wobec katolicyzmu. W jednym z modlitewników we fragmencie modlitwy „oczyść serce moje ze wszystkich próżnych, przewrotnych i obcych myśli” słowa „przewrotnych” i „obcych” kazano zamienić na „grzesznych”.
Być może cenzor uznał, iż obywatele PRL nie powinni mieć takich problemów. Władza za wszelką cenę starała się przekonać swych obywateli, że żyją w najlepszym z możliwych ustrojów. O takim toku myślenia cenzorów może świadczyć skreślenie z modlitewnika całej pieśni, która rozpoczynała się słowami „Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny” oraz pieśń „W Krzyżu cierpienie”.
Nie do przyjęcia miały być słowa, które mogły sugerować fikcyjność propagandy władz na rzecz pokoju na świecie. W jednej z modlitw kazano zmienić fragment „użycz sługom Twoim onego pokoju, jakiego świat dać nie może” na „którego pragniemy”. Widocznie dla cenzora nie do przyjęcia była sugestia, że w czasach propagandowej walki obozu socjalistycznego o pokój na świecie można wątpić w realność tych zabiegów.