Wraz z końcem wakacji z powrotem zaczyna się robić tłoczno w komunikacji miejskiej. Bądźmy czujni i pamiętajmy, że okazja czyni złodzieja
1 września 2017
Dla kieszonkowca zatłoczony tramwaj czy autobus, zwłaszcza w godzinach porannych, gdy jedni spieszą się do pracy, a inni jeszcze nie zdążyli na dobre się obudzić, to idealna sceneria do działania. Początkowo złodziej wybiera z tłumu swoją potencjalną ofiarę, przez pewien czas ją obserwuje, by następnie podejść do niej na tyle blisko, aby móc, najpierw na próbę, dotknąć np. kieszeni czy torebki i sprawdzić, jak dana osoba zareaguje.
Co zatem zrobić, aby w komunikacji miejskiej czuć się bezpiecznie i nie paść ofiarą kieszonkowca? Oto kilka prostych porad:
– starajmy się nosić klucze do mieszkanie w innym miejscu niż dokumenty z adresem. To w razie ewentualnej kradzieży utrudni złodziejowi dostanie się do naszego mieszkania
– nie obnośmy się z zawartością własnego portfela. Jeśli musimy z niego coś wyjąć, róbmy to dyskretnie
– jeśli nie ma takiej potrzeby, nie nośmy przy sobie większej gotówki, a jeśli zajdzie taka konieczność, trzymajmy pieniądze w dwóch różnych miejscach, niekoniecznie w portfelu, który dla złodzieja zawsze jest najbardziej atrakcyjny
– pod żadnym pozorem nie trzymajmy pinu do karty razem z kartą!
– jeśli korzystamy z komunikacji miejskiej późnym wieczorem bądź w nocy i w tramwaju czy autobusie jest niewielu pasażerów, starajmy się nie zasypiać i siedzieć w miarę blisko kierowcy
– starajmy się cały czas mieć w zasięgu wzroku swój bagaż, nie zostawiajmy go nawet na chwilę