Młode małżeństwo z Florydy, Michael i Missy MacIvor, właśnie kładzie się spać. Jest 21 sierpnia 1991 roku. Za oknem szaleje burza z piorunami, które co jakiś czas z wielkim hukiem przetaczają się przez niebo. MacIvorovie oczekują pierwszego dziecka – Missy jest w ósmym miesiącu ciąży. Ich życie przypomina sielankę – kochająca się para, dziecko w drodze, wspaniała i ciepła rodzina, wielu przyjaciół i dobrze prosperujący interes. Nikt nie spodziewał się, że tej burzowej nocy wszystko się skończy.

W środku nocy zamaskowany intruz przecina linię telefoniczną w jednym z domów znajdujących się w willowej dzielnicy położonej w Upper Keys na Florydzie. Następnie wspina się po drabinie na balkon drugiego piętra i wchodzi przez przesuwane szklane drzwi do pokoju dziecięcego. Potem ogłusza i dusi pana domu, 30-letniego pilota i sprzedawcę samolotów, Michaela MacIvora, a następnie brutalnie gwałci i morduje jego będącą w ósmym miesiącu ciąży żonę, Missy MacIvor. Zaciera ślady i ucieka z miejsca zbrodni.

Następnego dnia zaniepokojeni nieobecnością Missy jej współpracownicy ze szkoły podstawowej, najpierw dzwonią do najbliższej rodziny MacIvorów, a potem jadą do ich domu, gdzie dokonują tragicznego odkrycia. Przez szklane drzwi wychodzące na taras zauważają leżące na podłodze ciało mężczyzny. Natychmiast powiadamiają policję, która bezzwłocznie przyjeżdża na miejsce.

Po przeszukaniu domu, śledczy znajdują w salonie ciało Michaela, ubranego jedynie w T-shirt i bieliznę. Jego głowę oklejono taśmą maskującą. Na ramieniu koszulki widniała plama krwi, a na szyi widać było siniaki.

W sypialni na detektywów czeka o wiele bardziej okrutny i przygnębiający widok. Naga Missy leżała na łóżku, a kostki i nadgarstki miała związane paskiem, taśmą maskującą i sznurem do bielizny.

Jej zwłoki nosiły ślady uduszenia i gwałtu. Podczas późniejszej sekcji zwłok okazało się, że dziecko, które nosiła, zmarło w jej łonie pół godziny od śmierci matki…

Co się wydarzyło feralnej nocy? Dlaczego młode małżeństwo zginęło w tak okrutny sposób? Na te pytania starają się odpowiedzieć policjanci.

 

Śledztwo

Zebrane na miejscu zbrodni dowody na początku wskazują na morderstwo w afekcie. Policja jest zdania, że to Michael był celem, a Missy i ich nienarodzony syn, przypadkowymi ofiarami. W domu, poza śladami walki, śledczy nie znajdują zbyt wielu cennych wskazówek, jedynie notes z adresami ma kilka wyrwanych stron. To sprawia, że detektywi skupiają się na wątku męża i jego interesach. Sprawdzają księgi, dokumenty, umowy i dzienniki lotów samolotu należącego do MacIvora. Badają również samą maszynę, na której pokładzie znajdują nasiona marihuany.

Okazuje się, że na kilka tygodni przed śmiercią pilot był w Belize, państwie znajdującym się w Ameryce Środkowej. Na tej podstawie śledczy wysnuwają hipotezę, że Michael miał wejść w konflikt z kartelem narkotykowym.

Według policyjnego informatora, któremu w zamian za zeznania obiecano złagodzenie wyroku, Michael robił interesy z dwoma bossami narkotykowymi i, jak zwykle w takich sytuacjach, przyczyną konfliktu były pieniądze.

Detektywi badają ten trop przez prawie cztery lata, jednak… bezskutecznie. Wszystkie ślady prowadzą donikąd, a po kilku przesłuchaniach informator stwierdza, że jednak zmyślił całą historię. Śledztwo staje w martwym punkcie.

 

Dalsze hipotezy

Rodzina obawia się, że sprawa może pozostać nierozwiązana. Siostra Michaela, Sharon, na własną rękę próbuje rozwikłać zagadkę. Nie wierzy w hipotezę związaną z handlem narkotykami. Bada tropy odrzucone przez oficjalne śledztwo. Aż w końcu nakierowuje policję na odpowiedni wątek. W trakcie jednego z wielu zeznań, Sharon przypomina sobie, jak się później okazuje, bardzo istotny szczegół. Na kilka tygodni przed śmiercią, Missy skarżyła się jej, że jeden z pracowników stacji benzynowej, na której zawsze tankowała auto, w nieprzyjemny sposób skomentował jej wygląd i złożył jej dwuznaczną propozycję. W owym momencie ani Missy, ani Sharon nie uznały, że jest to coś, czym należy się przejmować. Były jednak w wielkim błędzie.

1 2>

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]