Zabójstwo Miss Polski! Agnieszka Kotlarska zginęła z rąk psychofana, kiedy stanęła w obronie swojego męża!
17 sierpnia 2017

Celebryta
Jerzy L. wyszedł na wolność w 2012 roku i co najdziwniejsze, wcale nie chce kryć swej przeszłości. Pokazuje twarz, chętnie udziela wywiadów. Zachowuje się trochę jak celebryta, a to przecież morderca! Mężczyzna tłumaczy swoje zachowanie oburzeniem na zachowanie Agnieszki. Ponoć go ignorowała, a przecież nie chciał niczego więcej, poza tym, aby doceniała, że jest taki oddany! Tragiczny 28 sierpnia 1996 roku tłumaczy, jako nieszczęśliwy wypadek.
W 2014 roku Jerzy L. ponownie dał znać o sobie. Jego „nową” ofiarą był obywatel Rumunii, który 5 sierpnia próbował włamać się do jego domu. Kiedy Jerzy L., wrócił do domu i usłyszał w mieszkaniu hałas, poszedł do kuchni, złapał za 28-centymetrowy nóż i ruszył w stronę włamywacza. Kiedy go zlokalizował, nie reagował na to, że ów osobnik podniósł ręce go góry, w poddańczym geście i prosił, aby nic mu nie robić. Rzucił się na niego i zadał mu cios w klatkę piersiową. Pokrzywdzonemu udało się uciec na ulicę, ale Jerzy L. gonił go jeszcze, cały czas trzymając w dłoni zakrwawiony nóż.
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Jerzemu L. Oskarżono go o ciężkie uszkodzenie ciała. Zdaniem śledczych mężczyzna atakując włamywacza nie działał w obronie koniecznej. Tym bardziej, że Rom był drobnej postury i nie był uzbrojony. Jerzy L. został skazany na 1,5 roku więzienia. Sąd uznał, że nie doszło do narażenia ofiary na śmierć, ani ciężkie uszkodzenie ciała.
***
Dzisiaj o dręczycielach mówi się stalkerzy (termin podchodzi z języka angielskiego i oznacza podchody, skradanie się).
Stalking określany jest jako uporczywe nękanie bądź prześladowanie ofiary. Statystyki potwierdzają, że liczba stalkerów stale rośnie.
W pierwszym półroczu 2015 roku, stwierdzono blisko 1,5 tysiąca nękających. To jest o 220 więcej niż w pierwszym półroczu 2014 roku. Sposoby dręczenia są podobne: nękanie telefonami, SMS-ami, czy za pomocą internetu. Stalkerzy nachodzą też w miejscu zamieszkania, pracy, czy na ulicy.
Dzisiaj stalking jest karalny. Aby dane zachowanie zostało uznane za stalking, nie wymaga się aby dręczyciel był agresywny. Bez znaczenia jest też to, czy sprawca kieruje się uczuciem nienawiści, agresji, złośliwości, zemsty, czy miłości. Najistotniejsze jest to, że pokrzywdzony czuje się zagrożony lub jest naruszana jego prywatność. Według kodeksu karnego stalking stanowi przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat, a w niektórych przypadkach nawet do dziesięciu.
Anna Jagodzińska