Wielu ludzi w Polsce nigdy nie grało w ruletę (bo nie chciało ryzykować utraty swoich pieniędzy słusznie uważając, że tak naprawdę wygrywa z reguły kasyno), zaś ci, którzy ulegli hazardowej namiętności czasami wygrywają, aby później wszystko przegrać… Wśród osób, które nie miały okazji poznać bliżej zasad gry w ruletę panuje przekonanie, że nazwanie rulety „diabelskim kołem” wzięło się stąd, że tylko diabeł mógł wymyślić grę, której namiętni wyznawcy opanowani przez demona hazardu potrafią przegrać wszystko co mają…

Jednak nazwanie rulety „diabelskim kołem” wcale nie jest bezzasadne, bowiem suma wszystkich liczb na jej kole, wynosi dokładnie 666! A przecież wiadomo, że to jest „diabelska” liczba, której jako swej wizytówki z upodobaniem używają sataniści… Mało tego, jeśli przetniemy umownie koło ruletki na dwie połowy, począwszy od pola zerowego oraz pomiędzy sąsiadującymi ze sobą liczbami 5 i 10, to suma liczb po obydwu stronach koła wyniesie dokładnie po 333! Jest to o tyle zaskakujące, że wspomniana suma tych liczb (666) znajduje się na 37 polach koła rulety. Współczesną ruletkę wymyślił w 1645 roku francuski uczony Blaise Pascal, zaś dwa wieki później inny Francuz, Louis Blanc, dołożył do ruletki Pascala zero aby zwiększyć dochody kasyna. Wkrótce ruletka jako gra hazardowa przyjęła się w USA. Pragmatyczni Amerykanie aby jeszcze bardziej zwiększyć zyski kasyna nieznacznie zmodyfikowali francuski wynalazek dodając drugie pole zerowe i zmieniając rozmieszczenie liczb na kole, pozostawiając jednak 37 pól. Tak zmodyfikowaną ruletę nazwali „bankoola”.

Trzeba wiedzieć, że oprócz klasycznej rulety francuskiej i jej amerykańskiej odmiany jest jeszcze trzecia z głównych odmian ruletki. Jest to po prostu europejska modyfikacja rulety amerykańskiej. Nawiasem mówiąc, ta ostatnia wersja „diabelskiego koła” jest obecnie najpopularniejszą odmianą rulety, z którą najczęściej można się zetknąć, odwiedzając europejskie kasyna, w tym również polskie.

Europejska wersja rulety amerykańskiej, która – mówiąc w wielkim skrócie – różni się od klasycznej tylko wyglądem stołu do gry i mniejszą liczbą obsługujących go krupierów. Natomiast koło ruletki i sposób rozmieszczenia na nim liczb, jest identyczne jak w klasycznej rulecie francuskiej.

Jeden z naszych rodaków, na zapytanie Urzędu Skarbowego w Warszawie, czy może udowodnić legalność znacznego dochodu rzędu dwóch milionów złotych odpowiedział, że wygrał tę kwotę w stołecznym kasynie grając w ruletę. Na pytanie, czy potrafi to udowodnić, przyniósł do Urzędu Skarbowego zaświadczenie z jednego warszawskich kasyn, że faktycznie dopisało mu niezwykłe szczęście, gdyż obstawił numer 37, co przyniosło mu wygraną w wysokości ponad dwóch milionów złotych. Jednak Urząd Skarbowy zakwestionował prawdziwość zaświadczenia twierdząc, że jest sfałszowane!

Czy urzędnik miał prawo tak domniemywać?

Rozwiązanie zagadki kryminalnej na kolejnej stronie.

1 2>

UDOSTĘPNIJ SOCIAL MEDIACH:

Komentarze

[fbcomments]